Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa sfałszowania podpisu w sierpniu złożył do prokuratury Jerzy Cypryś, szef klubu radnych PiS.
Domagał się wyjaśnienia, dlaczego na zaproszeniu na nadzwyczajną sesję, pod drukowanym nazwiskiem przewodniczącego Andrzeja Deca podpisał się jego zastępca, Konrad Fijołek. Na tej podstawie radni prawicy próbowali zresztą podważyć ważność sesji, na której prezydent wnioskował o dodatkowe pieniądze na kontrowersyjną, okrągłą kładkę dla pieszych.
- Prowadzący wówczas obrady Konrad Fijołek nie chciał odpowiedzieć na moje pytanie o różnice w podpisach. W celu wyjaśnienia sprawy skierował mnie do odpowiednich organów. Zgodnie z sugestią poprosiłem zatem o sprawdzenie tematu prokuraturę - mówi radny Cypryś.
Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszowa nie dopatrzyła się przestępstwa.
- Wiceprzewodniczący mógł podpisać się po dokumentami, a ponieważ zrobił to własnym imieniem i nazwiskiem, o fałszowaniu nie ma mowy - tłumaczy Łukasz Harpula, zastępca Prokuratora Rejonowego dla Miasta Rzeszowa.
- W radzie jestem już 10 lat i takiej sytuacji nie pamiętam. Temperatura obrad bywała już różna, wiele razy radni różnili się zdaniem, ale nikt nie chodził do prokuratury. Jest mi zwyczajnie przykro z tego powodu - mówi Fijołek.
- Wezwanie do prokuratury nie przesądza o niczyjej winie, fakt, że złożyłem doniesienie nie narusza niczyjej godności - kwituje radny Cypryś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?