Rzeszowski "Balcerek" może być zagrożony

Jeszcze kilka tygodni temu w grę nie wchodziło żadne inne miejsce, jak to między ulicami Towarnickiego, Piłsudskiego, Jałowego i Cieplińskiego. Władze Rzeszowa ogłosiły nawet konkurs na przygotowanie koncepcji nowego biurowca.

Szkoła protestuje

Za ulokowaniem budynku właśnie tutaj przemawia między innymi sąsiedztwo należącego do miasta placu pod wiaduktem Śląskim. W tej chwili jest tu dworzec podmiejski PKS. Gdyby obok powstał urząd, dworzec zostałby przeniesiony w inne miejsce. Na placu zbudowano by parking.

Lokalizacja ta podoba się jedynie nauczycielom i rodzicom uczniów Zespołu Szkół nr 1. Urząd stanąłby bowiem w miejscu, gdzie dzisiaj jest boisko i warsztaty szkolne.

Mniejszy plac, ładny

Podczas wczorajszej narady w ratuszu okazało się jednak, że lokalizacja na hektarowej działce przy szkole wcale nie jest pewna. Po ubiegłotygodniowym spotkaniu z architektami prezydent Tadeusz Ferenc zaczął rozważać budowę za tzw. bazarem Balcerowicza. Mimo, że teren ten jest mniejszy zlecił już swoim urzędnikom sprawdzenie, czy można tu postawić biurowiec. Czy to oznacza rezygnację z terenu obok ZS nr 1?

- Nie. Po prostu sprawdzamy wszystkie możliwości, a ta lokalizacja też wydaje się atrakcyjna – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszów.

Urzędnicy tłumaczą też, że zmiana miejsca nie oznacza odwołania konkursu na projekt gmachu.

Gdzie przenieść bazar?

- Jak do tej pory nikt nie rozmawiał z radnymi na ten temat, ale moim zdaniem urząd między biurowcami PZU i Poczty Polskiej może dać ciekawy efekt. Jeśli jednak prezydent zdecydowałby się na tą lokalizację, to największym wyzwaniem będzie dla niego prawdopodobne przeniesienie placu Balcerowicza. A ponieważ to bardzo ważne dla ludzi miejsce, będzie musiał zaproponować kupcom równie atrakcyjna lokalizację – mówi