Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowski fason

sport
Górnik Radlin wygrywał mecz za meczem. Serię pięciu kolejnych zwycięstw i marsz na szczyt tabeli teamu ze Śląska przerwała w samą porę Resovia. Rzeszowianie zagrali świetną partię, postawili górników pod ściana własnej hali, pokazując im, kto jest lepszy.

GÓRNIK RADLIN - AKS RESOVIA 1-3 (-21, 21, -23, -22)

GÓRNIK: Luks, Fijoł, Wiktorowicz, Szablewski, Sobczyński, Pęcherz, Rusek (libero) oraz Makaryk, Grygiel, Kabziński. Trener Dariusz LUKS.
Resovia: Gerymski (3 pkt.), Kamuda (21), Kupisz (9), Kuczko (8), Pieczonka (15), Pawłowski (21), P. Podpora (libero) oraz Kozłowski, Andrzejewski, J. Podpora, Perłowski. Trener Jan SUCH.
Sędziowali Bogusław Pierucki i Zdzisław Chalewski (obaj Bielsko-Biała. Widzów 500.
Wygrywający spychał rywala do strefy, w której jednemu z faworytów ligi, być nie przystawało. Obie drużyny od pierwszej akcji rzuciły na szalę prawie wszystko, choć czasem z nadmiaru chęci wynikały proste błędy. W Resovii zadebiutował pozyskany z AZS Olsztyn Krzysztof Andrzejewski, który dawał udane zmiany. Atutem Resovii była mocna zagrywka. Gospodarze mieli kłopoty z przyjęciem. Dariusz Luks, dyrygent i trener górników w jednej osobie dwoił się i troił, aby jak najlepiej wystawiać, ale nie zawsze mu to wychodziło. Niektóre akcje były przejrzyste i goście w porę stawiali skuteczny blok. Kiedy skuteczny na siatce i na przyjęciu Tomasz Kamuda, do spółki Pawłem Kupiszem zastawili eksresoviaka Mariusza Wiktorowicza, ekipa znad Wisłoka prowadziła 1:0. Luksowi udało się zmobilizować partnerów. Miejscowi w drugim secie zdecydowali lepiej przyjmowali i przeważali różnicą paru punktów. Goście nie spasowali, choć rywale przeważali już 23:19. Wojciech Pawłowski, który odzyskał pewność siebie i skuteczność oraz Stanisław Pieczonka sprawili, że przeciwników dzielił tylko dystans jednego punktu. Jednak Jarosław Sobczyński, który grał kiedyś w Resovii postawił kropke nad "i".
Kolejna odsłona ponownie upłynęła pod znakiem twardej licytacji, choć warunki znów dyktowali rzeszowianie (4:2, 12:9, 17:14, 21:17), ale jej losy rozstrzygnęły się na finiszu. W czwartym secie Resovia również posiadała inicjatywę (6:2, 15:11, 19:15). Radlinianie skutecznie się odgryzali. Brylował w tym zwłaszcza Krzysztof Makaryk. W końcówce na dwoje babka wróżyła. Na szczęście sprawy w swoje ręce wziął Sławomir Gerymski, który wystawił piłke Pieczonce, a ten w swoim stylu, z drugiej linii przedarł się przez blok zdeterminowanych górników i można było się cieszyć z zasłużonego, ale ciężko wywalczonego sukcesu.

Opinia trenera:

Jan SUCH: Zagraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie. Szczególnie w ataku i przyjęciu, uzyskując 70 procent skuteczności. Trochę błędów popełniliśmy w zagrywce i bloku, ale musieliśmy ryzykować zagrywką, bo Górnik ma bardzo dobre przyjęcie. Bardzo wysoką formę zaprezentował Sławomir Gerymski, świetnie spisywali się skrzydłowi - Pawłowski i Kamuda, który ostatnio znajduje się w wysokiej formie. Dobrze grał Pieczonka. Udanie wprowadził się do zespołu Andrzejewski.
Pozostałe wyniki: GPTS Gorzów - Automark Zduńska Wola 3:2 (-15,-22,25,21,14), KPS Wołomin - Śnieżka Joker Piła 0:3 (-20,-24,-20), AZS Opole - Jadar RTS Radom 1:3 (-22,28,-17,-21), Chemik Bydgoszcz - Avia Świdnik 3:0 (22,23,16). Pauzował SMS I Spała.

1.Świdnik 10 17 23:15
2.Piła 9 16 25:8
3.Resovia 9 16 24:12
4.Radlin 9 15 23:12
5.Bydgoszcz 9 14 17:14
6.Zduńska Wola 9 14 19:18
7.Radom 9 13 15:17
8.Gorzów 9 13 15:17
9.Wołomin 9 12 9:22
10.Opole 9 11 11:22
11.Spała 9 9 2:27

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24