Kiedy cztery lata temu wokalista i gitarzysta Greg Dulli ogłosił, że wraca ze swym zespołem The Afghan Whigs do koncertowania i nagrywania, radość fanów alternatywnego rocka nie miała granic. Twórczość amerykańskiego zespołu okazała się bowiem niezwykle ważna dla tego gatunku, co można usłyszeć w nagraniach jego obecnych gwiazd, od Interpolu po The National.
Wszystko zaczęło się w 1986 roku w Cincinatti, gdzie czterech młodych chłopaków powołało do życia garażową kapelę, łączącą rock’n’rollowe brzmienie z punkową energią. Ich granie było na tyle interesujące, że dwa lata później udało im się podpisać kontrakt z wytwórnią Sub Pop z Seattle.
Los chciał, że nagrywał dla niej również inny mało wtedy znany zespół – Nirvana. Wielki sukces, jaki odniósł na początku lat 90., sprawił, że wszyscy fani i krytycy zwrócili uwagę również na inne grupy współpracujące z Sub Popem. W ten sposób dowiedziano się o istnieniu The Afghan Whigs.
Wydany przezeń w 1992 roku album „Congregation” zaskoczył niezwykłym brzmieniem. Dulli z kolegami dodał bowiem do surowego rocka elementy... klasycznego soulu w stylu wytwórni Motown i Stax. Całości dopełniały mroczne teksty opowiadające o morderczych obsesjach, seksualnych dewiacjach i psychicznych problemach. Efekt był na tyle ciekawy, że The Afghan Whigs do końca swej działalności w 2001 roku cieszyli się sławą jednego z najciekawszych zespołów wyrosłych z ery grunge’u.
Choć lider zespołu rozpoczął udaną karierę solową, cztery lata temu The Afghan Whigs wrócili na scenę, a w zeszłym roku wydali nowy album – „Do To The Beast”. Teraz wreszcie grupa zawita do Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?