Rzeszowski ratusz chce kupić nowe samochody służbowe. Za prawie pół miliona złotych

Według zamówienia mają zostać kupione dwa samochody z 2022 roku, czterodrzwiowe, z napędem benzynowym i mocą silnika nie mniejszą niż 250 KM.

Ponadto pojazdy mają posiadać m.in.:

• system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania,
• system stabilizujący tor jazdy i wspomaganie hamowania,
• co najmniej siedem poduszek powietrznych,
• czujnik parkowania do przodu i do tyłu,
• regulowane przednie pasy bezpieczeństwa z napinaczami,
• przednie reflektory i tylne światła w technologii LED,
• kamerę cofania,
• czujnik deszczu automatycznie uruchamiający wycieraczki,
• automatycznie ściemniające się lusterko wsteczne.

Dobrze wyposażone samochody mają trafić pod UM Rzeszowa już w przyszłym roku. Będą do dyspozycji dla urzędników z wszystkich wydziałów magistratu.

Zdaniem Artura Gernanda z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa, samochody zostaną kupione z pieniędzy jeszcze z tegorocznego budżetu, bo - jak tłumaczy - "przyszłoroczny budżet jest mocno nadszarpnięty w związku z podatkowymi obciążeniami dla samorządów".

– W przyszłym roku nie będzie za co ich kupować, bo Rzeszów dużo straci na Polskim Ładzie. W wyniku zmian, które zapadają na szczeblu centralnym, budżet miasta na nowy rok będzie mniejszy od tegorocznego o ok. 110 milionów złotych - mówi Artur Gernand.

Ale czy Polski Ład też jest winny temu, że ratusz decyduje się na tak drogie zakupy?

- Potrzebujemy nowych pojazdów, ponieważ te, którymi obecnie dysponujemy są już trochę zużyte. Poza tym, decydujemy się na auta z napędem benzynowym, a nie na elektryczne i hybrydowe, które byłyby o wiele droższe – słyszymy odpowiedź.

Prezydent Konrad Fijołek i jego urzędnicy mogli do tej pory przemieszczać się trzema samochodami:

• Seatem Alhambra z 2015 roku (200 tys. przebiegu),
• Fordem Mondeo z 2016 roku (230 tys. przebiegu)
• oraz Škodą Kodiaq z 2018 roku (80 tys. przebiegu).

UM Rzeszowa ogłosił przetarg na zakup nowych aut 9 grudnia, a do 17 grudnia będą mogły wpływać oferty. To właśnie wtedy ratusz dowie się, ile ostatecznie będzie musiał wydać na służbowe pojazdy.