- W sobotę, 4 kwietnia zaczęliśmy szyć maseczki ochronne - potwierdza Mariusz Zacios, pracownik Rzeszowskiego Towarzystwa Pomocy im. św Brata Alberta, który zajmuje się wolontariatem i transportem. - W pierwszej kolejności maseczki trafią do naszych podopiecznych, a także do pracowników. Codziennie wydajemy żywność dla osób ubogich i chcemy, aby wszyscy byli odpowiednio zabezpieczeni. Część z maseczek trafi też do szpitali w Rzeszowie.
Maseczki szyją podopieczni Rzeszowskiego Towarzystwa Pomocy im. św Brata Alberta.
- Mamy dwóch panów, którzy szyją maseczki, a następnych dwóch składa i szpilkuje. Praca jest zespołowa - dopowiada Mariusz Zacior. - W akcję oprócz podopiecznych włączają się także pracownicy. Dziennie powstaje około 50- 60 maseczek.
ZOBACZ TEŻ: - Szyjemy maseczki ochronne dla personelu podkarpackich szpitali, a także dla pacjentów - rozmowa z Moniką Bebło z Kolbuszowej [WIDEO]