S-19, do tego autobus i ruszymy na Słowację

- Polskim przedsiębiorcom z ambicjami międzynarodowymi, którzy pukają do drzwi we Francji lub Niemczech, radzę, aby się zastanowili, czy nie lepiej zacząć coś ze Słowakiem, Czechem, aby potem z partnerskiej, a nie proszącej pozycji integrować się z Zachodem - stwierdził Adam Góral, prezes Asseco Poland i honorowy konsul Słowacji w Rzeszowie, podczas polsko-słowackiego spotkania, jakie odbyło się niedawno w Rzeszowie.   

- Asseco zaczęło się od połączenia firm ESET z Bratysławy i Comp z Rzeszowa. Marka Asseco wkrótce potem weszła na giełdę i rozwija się w niesamowitym tempie. Tak wielkie sukcesy osiąga się dzięki współpracy. Razem możemy mieć lepsze wyniki - uważa Vladislav Chlipala, radca handlowy Ambasady Republiki Słowackiej.     

Wielkość handlu zagranicznego Słowacji z Polską jest porównywalna do tego z Węgrami, chociaż to kraj dużo mniejszy od naszego. - Jest więc  niewykorzystany potencjał - mówi V. Chlipala. - Może to wina dawnych historii i gór, które nas oddzielały. Dziś za to z żadnym innym krajem nie rozwija się nasz handel zagraniczny równie dynamicznie jak z Polską.  

Tymczasem wciąż brakuje woli politycznej, by zrealizować budowę S-19, która pobiegłaby przez całą południową Polskę, także Podkarpacie, w kierunku Słowacji. - To niezrozumiałe, dlaczego z Rzeszowa nie można dojechać na Słowację autobusem - dziwi się Vasil Grivna, ambasador Słowacji w Polsce. - Niechby było chociaż jedno połączenie dziennie. 

Podkarpacie mocno rozwija współpracę ze Słowacją od dawna. - Wdrażany przez nas fundusz mikroprojektów to modelowy przykład, jak wykorzystywać fundusze europejskie na rozwijanie współpracy między ludźmi i instytucjami sąsiednichkrajów - uważa Dawid Lasek ze stowarzyszenia Euroregion Karpacki, a Józef Jodłowski, starosta rzeszowski dodaje: - Jeśli chodzi o Słowaków ,nas już prawie nic nie dzieli, a niemal wszystko łączy. Pozostaje skorzystać z ich doświadczeń dotyczących przyjęcia euro.

Wprowadzenie w Polsce euro ułatwiłoby współpracę gospodarczą ze Słowacją.

-  Jesteśmy krajami bardzo do siebie podobnymi i jedyne co nas różni to właśnie waluta. Wprowadzenia euro dałoby wspólne korzyści. To jednak musi być suwerenna decyzja Polaków - podkreśla Vladislav Chlipala.