Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są pieniądze na remont schroniska "Kundelek"

Bartosz Gubernat
Po odwodnieniu i osuszeniu terenu zwierzęta dostaną zadaszenie dla zewnętrznych boksów.
Po odwodnieniu i osuszeniu terenu zwierzęta dostaną zadaszenie dla zewnętrznych boksów. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Zwierzęta mieszkające w „Kundelku” doczekają się zadaszonych kojców i ogrzewania w budynku.

Schronisko „Kundelek” działające przy ul. Ciepłowniczej jest prowadzone Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt. Przez lata organizacja trzymała bezdomne zwierzęta w podrzeszowskim Zaczerniu, na prywatnej działce obok domu Haliny Derwisz, szefowej RSOZ. Dopiero w 2005 roku miasto wybudowało i oddało do użytku budynek przy ul. Ciepłowniczej.

Walka z wilgocią

Miejskie schronisko zostało zaprojektowane dla ok. 150-170 zwierząt. Niestety w tej chwili jest ich tu prawie dwa razy tyle – psów 205, a kotów 60. Szczególnie dużo czworonogów przybywa jesienią oraz w okresie wakacyjnym. W kojcach, gdzie psy najlepiej czują się mieszkając samodzielnie jest ich po dwa, a nawet trzy. Efekt? Zwierzęta nie czują się komfortowo, a budynek szybciej się zużywa. W tej chwili potrzebny jest już generalny remont wnętrza. Halina Derwisz jako największy problem wymagający pilnego rozwiązania wskazuje wilgoć.

– Trzeba osuszyć ściany, posadzki i wybiegi dla psów. Beton pęka z wilgoci, bardzo trudno w takich warunkach prowadzić dezynfekcję budynku. A kiedy woda zbiera się na wybiegach, psy mokną i mokre wracają do środka, na swoje legowiska. To dla nich fatalne warunki – mówi Halina Derwisz.

Pracownicy schroniska liczą, że po osuszeniu budynku i odwodnieniu terenu sytuacja się poprawi. Sugerują także konieczność zadaszenia tej części kojców, która funkcjonuje poza budynkiem.

Konieczne ogrzewanie

Część zwierząt w schronisku dotkliwie odczuwa także brak ogrzewania. Problem dotyczy w szczególności psów, które dotychczasowe życie spędziły w mieszkaniach. – Takie zwierzęta w wielu przypadkach nie mają wykształconego podszerstka, czyli dodatkowej warstwy futra, chroniącej przed mrozem. Nie możemy ich zostawić w zewnętrznych kojcach, na mrozie, a wewnątrz także nie mamy dla nich ogrzewanych pomieszczeń – mówi Halina Derwisz.

Ogrzewania wymaga także kociarnia, a w schronisku potrzeba wydzielić ponadto pomieszczenie na kwarantannę, do której powinno trafiać każde nowe, przyjmowane tu zwierzę. RSOZ napisał do miasta też wniosek o montaż paneli pozyskujących energię ze słońca.

Pół miliona złotych

500 tys. zł na remont w budżecie Rzeszowa zarezerwowali podczas ostatniej sesji radni. Halina Derwisz bardzo się z tej decyzji cieszy i liczy, że w tym roku uda się zrealizować przynajmniej część niezbędnych prac. Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa informuje, że Wydział Inwestycji Urzędu Miasta Rzeszowa przygotowuje się już do remontu.

- Pieniądze są podzielone na dwa lata. W tym roku przygotowaliśmy na pierwszy etap prac 200 tys. zł. Na przyszły pozostałe 300 tys. zł. Dokumentacja projektowa jest już przygotowana, na wiosnę poszukamy w przetargu wykonawcy robót - mówi rzecznik Chłodnicki.

Ty też możesz pomóc

Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt liczy także na pomoc od prywatnych darczyńców. Darowiznę na jego funkcjonowanie można przekazać na numer konta: 61 1500 1100 1211 0001 9090 0000. Istnieje także możliwość przekazania organizacji 1 proc. swojego podatku wpisując w odpowiednią rubrykę PIT numer KRS 12 533. Informacje o pozostałych formach możliwej pomocy są dostępne na stronie kundelek.rsoz.org.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24