Nasz czytelnik jest osobą niepełnosprawną, mającą problemy z poruszaniem się. Dlatego często korzysta z samochodu, który pomaga mu załatwić mnóstwo codziennych spraw. Narzeka jednak na innych kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego i utrudniają życie osobom niepełnosprawnym.
- Niestety parkowanie w Rzeszowie jest bardzo trudne. Chociaż miejsc zarezerwowanych dla osób niepełnosprawnych jest pod dostatkiem, to bardzo często są zajęte przez zdrowych kierowców. O ile jeszcze w ścisłym centrum miasta ludzie się pilnują, to już w rejonie sklepów i hipermarketów bezczelnie zajmują nasze miejsca. Pewnie dlatego, że tam patrole policji i straży miejskiej rzadziej interweniują – mówi nasz czytelnik.
BMW na przejściu, MINI na trawniku i inne przypadki [MISTRZO...
Podobnych sygnałów do naszej redakcji dociera więcej. Na przykład na osiedlu spółdzielni mieszkaniowej „Projektant” miejsca dla niepełnosprawnych niemal codziennie są blokowane przez kierowców, którzy nie powinni na nich parkować.
- Takie zachowanie jest standardem chociażby przed „Biedronką” przy ulicy Leskiej. W rzędzie najbliżej wejścia do sklepu jest cztery miejsca dla inwalidów, które regularnie są zablokowane przez zdrowych kierowców. Niestety nigdy nie widziałem tutaj ani policji, ani straży miejskiej. Nikt nie egzekwuje w tym miejscu przepisów, a więc ci ludzie nie obawiają się o mandat – mówi pan Michał.
Tymczasem przepisy są w tej kwestii jednoznaczne. Miejsca dla niepełnosprawnych muszą być obowiązkowe wyznaczone obok ogólnodostępnych parkingów. A ich liczba zależy od tego, jak duży jest parking. W przypadku placów na 6-15 aut należy wyznaczyć minimum jedno takie miejsce, ale już na parkingu mieszczącym między 41 a 100 pojazdów, stanowisk dla inwalidów musi być minimum 3. Na większych parkingach współczynnik określono na poziomie 4 procent ogólnej liczby stanowisk.
- Parkować na nich mogą tylko kierowcy posiadający specjalną kartę parkingową – mówi kom. Paweł Grześ z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Lamborghini na chodniku i inne popisy mistrzów kierownicy [M...
A taki dokument po ostatniej zmianie przepisów otrzymują tylko osoby ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, a jednocześnie z ograniczonymi możliwościami poruszania się. Osoby z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności mogą otrzymać kartę parkingową tylko w przypadku ustalenia przyczyny niepełnosprawności oznaczonej symbolem 04-O (choroby narządu wzroku), 05-R (upośledzenie narządu ruchu) lub 10-N (choroba neurologiczna). Takie karty nie przysługują osobom z lekkim stopniem niepełnosprawności. Co istotne, z przywileju parkowania na miejscu dla niepełnosprawnych może także korzystać kierowca przewożący osobę posiadającą takie uprawnienia.
W razie kontroli policyjnej, musi jednak okazać stosowny dokument wydany przewożonemu pacjentowi. Podczas postoju karta powinna znaleźć się w widocznym miejscu za przednią szybą. W szczególności powinna być umieszczona za szybą auta tak, aby można było odczytać jej numer i datę ważności.
Czytaj także
- Mnóstwo samochodów parkujących przed sklepami i blokami na naszym osiedlu nie ma za szybami takich kart. Regularnie miejsca dla inwalidów są także zablokowane przed galerią „Nowy Świat”. I co ciekawe, często zdrowi kierowcy parkują na nich auta, podczas gdy na parkingu nie brakuje pustych, ogólnodostępnych miejsc. Czas najwyższy zrobić z tym porządek – apeluje pan Michał.
Policja przypomina, że mandat za nieuprawnione parkowanie na miejscu dla osób niepełnosprawnych to minimum 500 zł i 5 punktów karnych. Służby porządkowe mogą dodatkowo zlecić holowanie takiego auta na policyjny parking, a to dodatkowo koszt około 450 zł.
Jak postępować w przypadku zdarzenia lub wypadku drogowego.