Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie skazał 37-letnią Brazylijkę Andreę Cristinę P. na 25 lat więzienia za zabójstwo 2-letniego synka w Śliwnicy

Łukasz Solski
Łukasz Solski
Karolina Misztal
- Sąd Apelacyjny w Rzeszowie skazał dziś 37-letnią Brazylijkę Andreę Cristinę P. na 25 lat więzienia za zabójstwo 2-letniego synka - poinformowało w czwartek Polskie Radio Rzeszów.

Rzeszowski sąd utrzymał wyrok sądu I instancji. Wyrok jest prawomocny.

Przypomnijmy. Do tragedii doszło w lutym 2018 roki. Strażacy otrzymali informację o pożarze domu w Śliwnicy. Jeszcze przed przyjazdem jednostek, sąsiadowi udało się wydostać z domu 2-letniego Wiktora, rozpoczęła się jego reanimacja. Chłopiec, po przewiezieniu do szpitala, zmarł. Z domu wyniesiona została również jego matka, 35-letnia Andrea P. Dziecko miało osiem ran kłutych.

W sobotę o godz. 18.40 strażacy z Przemyśla otrzymali zgłoszenie o pożarze domu w Śliwnicy w gm. Krasiczyn.- Na miejsce zadysponowano 5 zastępów strażaków z Przemyśla, Birczy i Krasiczyna (23 ratowników - przyp. red.). Paliło się na piętrze budynku jednorodzinnego. Panowało silne zadymienie. Pierwszy akcję ratunkową rozpoczął strażak po służbie, który mieszka w pobliżu. Na zewnątrz wyniesiono nieprzytomne dziecko, a następnie kobietę. Poszkodowanym udzielono pierwszej pomocy i przekazano zespołowi pogotowia ratunkowego - mówi mł. bryg. Piotr Majka z KMP PSP w Przemyślu.Do szpitala przetransportowano 3 osoby: 2-letniego chłopca, 30-letnią matkę i strażaka, który doznał urazu nogi. Chłopczyk mimo wysiłku lekarzy zmarł w szpitalu. Kobieta jest w ciężkim stanie. Po ugaszeniu pożaru miejsce zdarzenia przekazano policji.

Pożar domu w Śliwnicy koło Przemyśla. Strażacy wynieśli z bu...

Według ustaleń prokuratury, kobieta najpierw zaatakowała synka, potem podpaliła mieszkanie, a następnie próbowała popełnić samobójstwo. 35-latka miała rany kłute.

Kobieta jest Brazylijką, od 7 lat przebywa w Polsce. Wraz z mężem mieszkali razem z rodziną mężczyzny, zajmowali piętro domu.

Brazylijka trafiła na obserwację psychiatryczną, biegli uznali, że jest poczytalna i może odpowiadać przed sądem za swoje czyny.

Jak podaje Polskie Radio Rzeszów, czwartkowa rozprawa odbyła się bez udziału 37-latki. Kobieta zasłabła w konwoju policyjnym wiozącym ją z aresztu śledczego w Lublinie do sądu w Rzeszowie, i trafiła do szpitala.

Zobacz też: Prokuratura postawiła zarzuty parze spod Lęborka. Matka i jej konkubent mieli brutalnie znęcać się nad 5-letnimi bliźniaczkami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24