Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Okręgowy w Krośnie powyższył karę dla oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęła nastolatka

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
W Sądzie Okręgowym w Krośnie zapadł prawomocny wyrok w sprawie śmiertelnego wypadku w Nowej Wsi, w którym zginęła 17-letnia Wiktoria. Orzeczoną w I instancji karę 10 miesięcy więzienia dla kierowcy ciężarówki sąd odwoławczy zmienił na 1,5 roku więzienia. Orzekł też dodatkowo dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Oskarżonym w tej sprawie był 45-letni właściciel małej firmy transportowej, Piotr M. 17 września ub. roku wracał swoim DAF-em ze Słowacji. Na krętej drodze między Barwinkiem a Duklą przyczepa ciężarówki wpadła poślizg, zarzuciło ją na przeciwległy pas jezdni i uderzyła w jadącego od strony Dukli volkswagena polo.

Osobówką podróżowało rodzeństwo z powiatu krośnieńskiego. Na miejscu zginęła 17-letnia pasażerka. Jej 21-letni brat Przemysław, który kierował samochodem, został ranny. Kierowca ciężarówki pojechał dalej, zatrzymany został na niedalekiej stacji paliw, gdzie zaplanował postój.

Sąd w I instancji skazał Piotra M. na 10-miesięcy pozbawienia wolności. Bliscy 17-latki uznali ten wyrok za zbyt łagodny i zaskarżyli go. Apelację złożył też prokurator, który chciał uznania oskarżonego za winnego ucieczki z miejsca wypadku. Obrońcy z kolei uważali, że kara jest za wysoka, przekonywali, że kierowca nie zauważył, co się stało.

Sąd Okręgowy po rozpatrzeniu argumentów wszystkich stron zdecydował o częściowej zmianie wyroku, w zakresie wymiaru kary. Okres pozbawienia wolności podniósł do 1,5 roku. Orzekł też dwuletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.

Przedstawiając ustną argumentację wyroku sędzia Artur Lipiński zaznaczył, że nie da się oskarżonemu przypisać przestępstwa ucieczki z miejsca zdarzenia, biorąc pod uwagę okoliczności, zeznania świadków i opinię biegłego.

- Eksperyment procesowy dowiódł, że kierowca miał możliwość zauważenia, że doszło do wypadku, tylko przez 0,4 sekundy. Koncentrował się na tym, by wyprowadzić samochód w poślizgu - mówił sędzia.

Sędzia odniósł się także do kwestii kary. Zwrócił uwagę, że umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku (o co był oskarżony Piotr M.) to przestępstwo zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

- Z jednej strony mamy okoliczności łagodzące, jak postawa oskarżonego i nieskazitelna opinia jaką ma w środowisku. Z drugiej – obciążające okoliczności czynu, który popełnił. Jest zawodowym kierowcą. Zdawał sobie sprawę z tego, że samochód ma niesprawne ogumienie i układ hamulcowy. Tego dnia padał deszcz, było ślisko, droga była kręta. To powinno wzmóc jego ostrożność - mówił sędzia Lipiński.

Tymczasem kierowca jechał z prędkością przekraczającą dopuszczalną o 23 km na godzinę. Wpadając w poślizg hamował, zamiast dodać gazu.

- To, co najistotniejsze w tej sprawie, to skutki zachowania oskarżonego: śmierć Weroniki i obrażenia, których doznał jej brat. Pokrzywdzeni nawet w najmniejszym stopniu nie przyczynili się do wypadku - mówił sędzia.

Sąd podkreślił, że wysoki stopień szkodliwości czynu sprawia, iż wcześniejsza kara 10 miesięcy więzienia jest rażąco łagodna. Dlatego sąd odwoławczy ją podwyższył.

- Wyrok odnosi się nie tylko do sprawcy. Ma także funkcję społeczną. Chcemy wskazać, że kierowcy nie mogą poruszać się pojazdami niesprawnymi, przekraczając prędkość, stosując niewłaściwą technikę jazdy - podsumował sędzia Artur Lipiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24