Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Okręgowy w Krośnie uznał nieważność wyborów wójta gminy Korczyna. Będzie ponowne liczenie głosów w połowie komisji obwodowych

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Sąd Okręgowy w Krośnie wydał dziś orzeczenie, dotyczące protestu wyborczego, złożonego przez przegranego kandydata w wyborach wójta Korczyny. Część zarzutów uznał za zasadne, część oddalił. Postanowienie jest nieprawomocne.

Wnioskodawcą w tej sprawie był Tadeusz Pelczar, kandydat PiS. Ubiegający się o reelekcję wójt Korczyny, Jan Zych pokonał go dwoma głosami i tym samym zapewnił sobie władzę na kolejną kadencję.

Przegrany z wynikiem się nie pogodził i złożył protest wyborczy. Jego zdaniem doszło do nieprawidłowości w procedurze liczenia głosów, a co najmniej dwa głosy niesłusznie uznano za nieważne, Tadeusz Pelczar twierdził też, że jeden z przewodniczących komisji nie powinien obejmować tej funkcji.

Wnioskodawca domagał się unieważnienia wyborów. Rozprawa odbyła się z udziałem komisarza wyborczego w Krośnie, przewodniczących komisji obwodowych oraz prokuratora. W piątek sąd wydał postanowienie. Orzekł nieważność wyborów z 4 listopada ub. roku w gm. Korczyna i stwierdził wygaśnięcie mandatu wójta Jana Zycha.

Sąd zdecydował, że postępowanie wyborcze będzie ponowione. Na oznacza to jednak ponownych wyborów.

Konieczne będzie natomiast ponowne ustalenie wyników głosowania. Ale nie we wszystkich dziesięciu obwodach w gm. Korczyna. Oddane głosy będą jeszcze raz liczone w pięciu z nich. W tym celu powołane zostaną nowe komisje w obwodach nr 1 i 2 w Korczynie, nr 6 w Iskrzyni, nr 7 w Komborni i nr 9 w Węglówce.

Sąd uznał, że w tych komisjach doszło do istotnego naruszenia jednego z przepisów Kodeksu Wyborczego. - Zgodnie z nim wszystkie czynności obwodowej komisji wyborczej do spraw ustalenia wyników głosowania powinny być wykonywane wspólnie przez wszystkich jej członków - wyjaśniał sędzia Janusz Kmiecik.

Tymczasem głosy zliczano np. z kupek kart do głosowania, segregowanych wcześniej indywidualnie, czy też sumowano liczby z karteczek. Sąd uznał, że taki tryb pracy plus pośpiech mógł mieć wpływ na wynik wyborów, biorąc pod uwagę minimalną różnicę głosów.

Pozostałe kwestie podnoszone przez Tadeusza Pelczara nie znalazły uznania sądu.

ZOBACZ TEŻ: Czy znasz kandydatów do Europarlamentu? O to pytaliśmy mieszkańców Rzeszowa [SONDA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24