Sąd Rejonowy w Krośnie wydał wyrok: 2 lata więzienia dla obywateli Rumunii za znęcanie się nad końmi

Wyrok to efekt zdarzenia, do jakiego doszło w 8 grudnia 2018 roku na terenie powiatu krośnieńskiego. Policjanci zostali poinformowani, że w Zboiskach koło Dukli, na terenie wjazdu do stacji paliw dochodzi do znęcania się nad końmi. Pojechali na miejsce i potwierdzili zgłoszenie.

Leżące na ziemi zwierzę było okładane powrozem, po głowie i całym ciele, przez dwóch mężczyzn. Domokos G i Istvan V. transportowali 6 koni, rzekomo mieli je dostarczyć w okolice Kielc i tam sprzedać.

Gdy zatrzymali się na stacji benzynowej w Zboiskach, zajrzeli do koni i uznali, że jeden z nich jest w fatalnej kondycji. Wyprowadzili go na zewnątrz, żeby nabrał sił. Skrajnie wycieńczone zwierzę położyło się na ziemi. Gdy nie chciało się podnieść, zaczęli go bić powrozem, chcąc w ten sposób zmusić konia do wejścia na platformę samochodu. Zwierzę nie było w stanie tego zrobić.

Policjanci wezwali na miejsce powiatowego lekarza weterynarii. Skatowany koń dostał leki na wzmocnienie. Jednak nie udało się już go uratować. Pięć pozostałych koni również było w kiepskim stanie. Kolejny z koni zmarł kilka miesięcy po zdarzeniu. Wszystkie zostały zabrane przez lekarza weterynarii i trafiły pod opiekę gminy Dukla. Natomiast dwóch mężczyzn zatrzymano i postawiono im zarzuty. Mężczyźni byli oskarżeni o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami (w wyniku czego doszło do śmierci jednego z przewożonych koni), transportu zwierząt niezgodnie z ustawą o ochronie ich zdrowia oraz podrobienia dokumentów (paszportów dla koni).

Po trwającym pięć lat procesie w środę, 28 grudnia sędzia Krzysztof Szmidt odczytał wyrok. Na sali sądowej nie było oskarżonych.

Sąd uznał mężczyzn winnych popełnienia przestępstwa we wszystkich postawionych przez prokuraturę zarzutach i skazał ich na łączną karę 2 lat pozbawienia wolności, zaliczając im na poczet kary okres pobytu w tymczasowym areszcie. Sędzia Szmid tłumaczył w ustnym uzasadnieniu, że „wyjaśnienia oskarżonych należy uznać za niewiarygodne.” Materiał dowodowy zebrany w tej sprawie jest ze sobą zbieżny i logiczny.

- Wina oskarżonych nie budzi żadnej wątpliwości. Był to sposób postępowania ze zwierzętami, który w naszym kręgu cywilizacyjnym jest całkowicie niedopuszczalny i sprzeczny z podstawowymi zasadami. Nie można postępować w ten sposób, aby dotkliwie bić powrozem chore zwierzę – mówił sędzia sądu rejonowego.

Sędzia zaznaczył też, że „u oskarżonych występuje pewien zanik uczuciowości wyższej i sposób traktowania tych zwierząt wskazuje, że są co najmniej częściowo zdemoralizowani.” Sąd wydając wyrok brał pod uwagę okoliczności łagodzące, a w szczególności ich stosunki rodzinne oraz majątkowe.

Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Obrońca obcokrajowców nie chciał komentować decyzji sądu. Z orzeczenia krośnieńskiego sądu rejonowego zadowolona jest prokuratura.