1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 45,6 tys. zł grzywny, zwrot 13 tys. zł kosztów sądowych i uzyskanych korzyści majątkowych w wysokości 11,6 tys. zł - taką karę wymierzył sąd chirurgowi Piotrowi M., przychylając się tym samym do propozycji obrońców lekarza.
Przypomnijmy, że tydzień temu podczas pierwszej rozprawy wnioskowali o dobrowolnie poddanie się karze. Na poczet grzywny sąd zaliczył byłemu ordynatorowi oddziału chirurgii SW nr 2 w Rzeszowie okres zatrzymania i aresztu tymczasowego, w którym spędził w sumie 36 dni. Sąd uznał, że lekarz jest winny wszystkim 24 czynom, jakie zarzucił mu prokurator.
- Oskarżyciel przedstawił obszerny materiał dowodowy w postaci dokumentacji medycznej i zeznań szeregu świadków, w tym byłych pacjentów lekarza - mówił uzasadniając wyrok sędzia Tomasz Mucha, sędzia Sądu Rejonowego w Rzeszowie, przewodniczący II Wydziału Karnego.
- Okoliczności przedstawione w zarzutach nie budzą najmniejszych wątpliwości, a zeznania świadków są jednoznaczne - dodawał.
Sąd uznał, że Piotr M. przyjmując łapówki i dopuszczając się oszustw miał pełną świadomość tego, co robił. Działał umyślnie, kierując się niskimi pobudkami chęci zysku. Wykorzystywał trudną sytuację pacjentów i ich rodzin, gotowych oddać wszystko za lepszą opiekę podczas ciężkiej choroby. To dlatego sąd uznał, że stopień szkodliwości społecznej zarzucanych mu czynów jest wysoki. Lekarz nie został pozbawiony prawa wykonywania zawodu mimo, że nadużywał swoich lekarskich kompetencji. Sąd nie miał bowiem zastrzeżeń co do jego decyzji diagnostycznych.
- Oskarżony cieszy się opinią specjalisty wysokiej klasy o dużym zaufaniu do jego wiedzy i kompetencji zawodowych. Dlatego zakaz wykonywania zawodu miałby ujemne konsekwencje dla pacjentów - wyjaśnił sędzia Mucha.
- W każdym środowisku zawodowym znajdują osoby, które popełniają błędy. Sąd ma nadzieję, że oskarżony nie popełni więcej takich błędów i przez kolejne lata pracy będzie służył swoją wiedzę chorym - dodał.
Skazany lekarz nie zjawił się na sali sądowej. Nie było też jego obrońców. Wyrok nie jest prawomocny, przysługuje od niego odwołanie. Żadna ze stron jej jednak nie złoży.
Więcej w papierowym wydaniu "Nowin".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?