Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd uchylił uchwały walnego sprzed czterech lat w Podkarpackim ZPN-ie

Tomasz Ryzner
Mieczysław Golba, prezes Podkarpackiego ZPN-u, jest pewny, że wyrok sadu w sprawie walnego sprzed 4 lat, nie zaburzy prac obecnego zarządu
Mieczysław Golba, prezes Podkarpackiego ZPN-u, jest pewny, że wyrok sadu w sprawie walnego sprzed 4 lat, nie zaburzy prac obecnego zarządu Krzysztof Kapica
W Sądzie Rejonowym w Rzeszowie dobiegła końca rozprawa, mająca wyjaśnić czy walne sprzed 4 lat w podkarpackim ZPN-ie było legalne. Sąd uchylił uchwały zjazdu, na którym reelekcję uzyskał m. in Kazimierz Greń, były już dziś prezes związku

Wspomniane walne odbyło się 3 marca 2012 roku. Po raz kolejny na szefa związku wybrany został wtedy Kazimierz Greń, który po “aferze biletowej” w niesławie zakończył pracę w ZPN-ie.

Krótko po walnym Benedykt Czajkowski złożył wniosek do prokuratury. Były prezes Crasovii dowodził w nim, iż walne odbyło się w niewłaściwym terminie, delegatów wybierano nie w okręgach, jak miał stanowić statut, ale powiatach, tym samym walne było nielegalne. Sprawa przez 3 lata ciągnęła się w sądzie (na zmianę w rejonowym i okręgowym). W końcu zapadł wyrok. Sędzia Witold Olech z Sądu Rejonowego w Rzeszowie postanowił m. in. uchylić uchwałę walnego ws. wyboru nowego prezesa, uchwałę ws. zmian w statucie oraz wcześniejszą uchwałę zarządu ZPN-u ws. ordynacji wyborczej.

Niedawno na szefa związku wybrano Mieczysława Golbę. Co sądzi o wyroku? Czy uchylenie uchwał sprzed 4 lat nie podważa tym samym wyborów dokonanych na lutowym walnym.

- Absolutnie nie. To nie rodzi takich skutków. Skończyła się jedna kadencja, powstały nowe władze statutowe. Ostatnich wyborów dokonywali w dużej części nowi ludzie. Jeszcze przed wyrokiem dokonaliśmy zmian w regulaminie. Na lipcowym zebraniu zmienimy kilka istotnych rzeczy w statucie, bo teraz jest on, że tak powiem, przerzedzony - mówi szef naszego ZPN-u.

Sam Czajkowski ma satysfakcję z wyroku sądu, ale daleko niepełną.

- Jest niedosyt. Po pierwsze dlatego, że tak długo to trwało. Po drugie wielu działaczy odsunęło się ode mnie, a chciałem tylko dobrze dla klubów, bo demokracja jest najwyższym dobrem - mówi Czajkowski. - Każdy wie, co się działo. Greń za przyzwoleniem zarządu oskarżał Crasnovię w sądzie. Przegrywał, ale marnował pieniądze związku i nikt z zarządu za to go nigdy nie rozliczył.

Czajkowski nie może też darować słabości charakteru Wiesławowi Ladzie, obecnemu wiceprezesowi, który współdziałał z Greniem.

- To pan Lada podpisał się pod żądaniem od Crasnovii zwrotu 10 tysięcy za poniesione przez ZPN koszty adwokackie. Przypominam, że zarząd wraz z Greniem i komisjami wyrzucili Crasnovię na pół roku z rozgrywek. Do dzisiaj nikt za to nie przeprosił, nie udzielił rekompensaty - zaznacza Czajkowski.

Były prezes klubu z Krasnego, inaczej niż obecny prezes, uważa, że wyrok sądu powinien mieć konkretny wpływ na obecną sytuację w Podkarpackim ZPN-ie.

- Skoro władza wybrana 4 lata temu była nielegalna, do ZPN-u powinien wkroczyć komisarz wyborczy.

Wiadomo też, że ostatni zjazd zaskarżył do sądu rejestrowego, prokuratury pan Marek Poręba. - Czy to się nie skończy takim samym wyrokiem, jak w przypadku walnego sprzed 4 lat - pyta Czajkowski.

- Listę zarzutów pan Poręba złożył również u prezydenta, który je nam przekazał. Są błahe lub bezzasadne. Wysłaliśmy do ratusza wyjaśnienia, które prezydent Tadeusz Ferenc pozytywnie odebrał - zapewnia Golba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24