Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd w Krośnie wydał wyrok: sześć lat więzienia dla kierowcy za śmiertelne potrącenie pieszego

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Sąd Okręgowy w Krośnie ogłosił prawomocny wyrok w sprawie wypadku, do którego doszło rok temu w Zręcinie k. Krosna. Zginął pieszy, potrącony przez samochód. Kierowca miał ponad trzy promile.

Na prostym odcinku ul. Karpackiej Mateusz G. stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na lewy pas i uderzył w pieszego, 60-letniego mieszkańca gminy Chorkówka. Siła uderzenia spowodowała, że pieszy został odrzucony do rowu. Jego obrażenia były tak poważne, że mimo podjętej na miejscu reanimacji, nie udało się uratować jego życia.

Po potrąceniu pieszego auto wjechało do rowu. Młody kierowca volkswagena passata - jak się okazało - był kompletnie pijany. Początkowo nie przyznawał się do śmiertelnego potrącenia człowieka. Miał świadomość, że w coś uderzył, ale myślał, że było to zwierzę na drodze (do wypadku doszło już po zmroku).

Pomocny okazał się monitoring z pobliskiego sklepu. Na nagraniu było widać, że pieszy idzie prawidłowo a samochód uderza w niego od tyłu.

Powołany przez prokuraturę biegły ustalił, że Mateusz G. jechał z prędkością ok. 65-70 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę. Ale nie to było zasadniczą przyczyną wypadku, ale fakt, że kierowca zjechał na przeciwny pas jezdni, której poboczem szedł pieszy. Mateusz G. w chwili wypadku - jak ustalił biegły - miał co najmniej 3,14 promila alkoholu w organizmie. Nie miał też uprawnień do prowadzenia samochodu.

Prokuratura Rejonowa w Krośnie postawiła 28-latkowi zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Oskarżony przyznał się do winy. Sąd Rejonowy w Krośnie w I instancji skazał go na 6 lat więzienia. Orzekł też wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Oskarżony ma też zapłacić 10 tys. złotych nawiązki dla żony Władysława F., który zginął w wypadku.

Z tym wyrokiem nie zgodziła się żadna ze stron. Apelację wniosły prokuratura, obrońcy oskarżonego (miał ich dwóch) oraz pełnomocniczka oskarżycielki posiłkowej, żony ofiary wypadku.

Obrońcy Mateusza G. twierdzili, że kara jest rażąco surowa, wskazywali też na uchybienia proceduralne, które - w ich opinii - powinny być argumentem za uchyleniem wyroku.

Prokuratura z kolei domagała się podwyższenia kary więzienia do 8 lat. Według prokuratury Mateusz G. powinien być potraktowany jako osoba uprzednio karana - do zatarcia kary nie doszło, bo oskarżony nie wywiązał się z obowiązku naprawienia orzeczonej wyrokiem w innej sprawie szkody finansowej.

Sąd Okręgowy w Krośnie przeprowadził postępowania dowodowe i ogłosił postanowienie o rozstrzygnięciu apelacji. Uznał, że wyrok wydany w I instancji był słuszny - ani za surowy, ani za łagodny. Sąd Okręgowy jako II instancja zmienił go jedynie w nieznacznym stopniu, nakazując oskarżonemu zapłatę kosztów, które żona ofiary poniosła na reprezentującą ją prawniczkę.

Główna część wyroku, dotycząca kary i nawiązki, została utrzymana w mocy. Apelacje w tej kwestii sąd uznał za bezzasadne. Analizując dokumenty uznał, że formalnie oskarżony w chwili wyrokowania musi być uznany za osobę niekaraną, bo w międzyczasie szkoda została uregulowana.

Zobacz też: Tragedia w Rzeszowie. Nie żyje 22-letni motocyklista

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24