Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd zadecydował, że skazany za gwałty na córce mężczyzna powinien trafić do Gostynina

Anna Janik
Anna Janik
Krzysztof Kapica
W piątek podczas wyznaczonego na ten dzień posiedzenia sąd zadecydował, że mężczyzna, skazany m.in. za przestępstwa seksualne i znęcanie się nad członkami rodziny powinien trafić do zamkniętego ośrodka w Gostyninie.

O sprawie mężczyzny, skazanego m.in. za znęcanie się nad rodziną i gwałty na córce pisaliśmy na początku grudnia. Bo pod koniec listopada mężczyzna skończył 15letnią „odsiadkę” i wyszedł na wolność. Sprawa ta poruszyła całą wieś, w której mieszkał mężczyzna.

Zobacz też: Zmuszał syna do seksu z matką, wyszedł z więzienia. Dyrektor chce go nadal izolować w ośrodku
- Mieszkańcy naszej wsi z niecierpliwością oczekują wyniku rozprawy. Nie ukrywam, że część mieszkańców jest przerażonych faktem, że ten pan może wkrótce chodzić wśród nas - napisał do nas w tej sprawie pan Marek. - Wiele z tych osób odmówiło mu pomocy i teraz obawia się o dalszą przyszłość i swoje rodziny. Nie wyobrażamy sobie jak w tej sytuacji czują się osoby które krzywdził -dodaje.
Przypomnijmy, że dyrektor więzienia, gdzie odbywał karę, skierował do sądu wniosek o umieszczenie go w zamkniętym ośrodku dla niebezpiecznych przestępców.

Umieszczenie tam osoby, która zakończyła już odbywanie kary umożliwia tzw. ustawa o bestiach. Taki właśnie wniosek Sąd Okręgowy w Rzeszowie rozpatrywał w piątek.

- Wydano orzeczenie, w którym uznano osobę objętą wnioskiem za stwarzającą zagrożenie w rozumieniu ustawy - informuje sędzia Tomasz Mucha, rzecznik sądu. - Sąd zadecydował także o pobraniu materiału DNA, śladów daktyloskopijnych, linii papilarnych w celu umieszczenia w bazie, co też umożliwia ustawa - dodaje.

Ale mimo, że decyzja zapadła już na pierwszym posiedzeniu sądu nie oznacza, że jest prawomocna, bo przysługuje na nią zażalenie. Ile zatem mężczyzna, który zdaniem sądu może być niebezpieczny dla otoczenia pozostanie na wolności? Na złożenie wniosku o pisemne uzasadnienie decyzji sądu obrońca mężczyzny ma siedem dni. Zażalenie można złożyć do dwóch tygodni od otrzymania odpisu uzasadnienia.

Nie oznacza to jednak, że mężczyzna nie jest pod lupą policji. Bo w ramach zabezpieczenia sąd zastosował wobec niego zakaz opuszczania kraju, obowiązek informowania policji o zamiarze opuszczania aktualnego miejsca pobytu ze wskazaniem nowego miejsca zamieszkania, z wyprzedzeniem co najmniej jednogodzinnym. Zezwolił jednocześnie policji na wykonywanie tzw. czynności operacyjno-rozpoznawczych, czyli niemal stałej obserwacji mężczyzny. Wszystko to ma uniemożliwić mu popełnienie kolejnego przestępstwa.

Dodajmy, że dramat rodziny, której głową był mężczyzna trwał od 1981 roku. W tym domu dochodziło nie tylko do rękoczynów, ale też gwałtów. Zdaniem sądu, mężczyzna gwałcił swoją córkę, groził jej pobiciem albo oddaniem do domu publicznego, gdy się sprzeciwiała. Próbował nawet nożem zmusić ją do uprawiania prostytucji. Zawiózł ją na miejsce, gdzie miała to robić, ale dziewczyna skutecznie mu się przeciwstawiła. Z akt sprawy wynikało, że córka mężczyzny próbowała odebrać sobie życie. Domowy oprawca chciał też, by prostytucją zajęła się jego żona. Do współżycia z matką zmuszał nawet syna.

POLECAMY: Vincent V. Severski: Kobiety mają lepsze predyspozycje na oficerów wywiadu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24