Do dramatu doszło w nocy z 26 na 27 stycznia b.r.. Mężczyzna prowadził rozmowę przez komunikator gg i przez Skype. Czatował także na wideoczacie na czaterii.
W pewnym momencie napisał: Czy ktoś chce zobaczyć jak się wieszam? Około godz. 1 nocy na oczach internautów popełnił samobójstwo, wieszając się na sznurze. Internautka z Budziwoja, która była tego świadkiem, powiadomiła policję. Niestety pomoc przyjechała za późno. Chłopak już nie żył.
- 26 stycznia b.r. wszczęliśmy w tej sprawie śledztwo - mówi Wiesław Klaczak, prokurator rejonowy w Sanoku. - Nie stwierdziliśmy, by do śmierci doszło w wyniku przestępstwa. Dlatego sprawa zostanie umorzona.
Samobójstwo Marcina H. zwanego przez znajomych "Pinciu", wstrząsnęło opinią publiczną. Przede wszystkim z powodu okoliczności. Informacja o tym dramacie przekazana w świat przez francuską agencję AFP obiegła prawie całą kulę ziemską.
Jednocześnie zaczęto zadawać sobie pytanie, dlatego nikt nie pomógł temu młodemu człowiekowi, który poprzez jeden z komunikatorów poinformował swoich znajomych, że zamierza targnąć się na życie. Nikt tego jednak nie potraktował poważnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?