Samobójstwo w zakładzie karnym na Załężu. Rusza śledztwo

Jak informowaliśmy dziś przed południem, sprawca strzelaniny w Tyczynie popełnił samobójstwo w zakładzie karnym.

- Mężczyzna przebywał w wieloosobowej celi, w której nie było monitoringu. Kamery są zainstalowane tylko w niektórych salach. W sobotę rano znaleźli go współosadzeni -mówi ppłk Luiza Sałapa, rzecznik prasowy Służby Więziennej.

71-letni Augustyn K. przebywał w tymczasowym areszcie z powodu zarzutów jakie ciążyły na nim w związku ze strzelaniną do, której doszło w czerwcu ubiegłego roku, na ul. Wyzwolenia w Tyczynie. Groziło mu dożywocie.

Przypomnijmy, uzbrojony Augustyn K. wszedł na posesję sąsiadów i zaczął strzelać. Ranni zostali 53-letnia Grażyna S. i jej 80-letni ojciec Tadeusz W.

Obydwoje trafili pod opiekę lekarzy ze Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Stan kobiety lekarze określali jako ciężki, ale stabilny, niestety zmarła po 3 miesiącach.

Strzelanina w Tyczynie. Zdjęcia

Mężczyzna początkowo usłyszał zarzut usiłowania poczwórnego zabójstwa i groźby karalne. Zarzuty z usiłowania zabójstwa na zabójstwo prokuratura zmieniła w listopadzie 2011 r. Protokół z sekcji zwłok nie pozostawiał wątpliwości: Grażyna S. zmarła w wyniku ran postrzałowych.

Jak poinformowała Edyta Lenart, prokurator rejonowy z Rzeszowa postępowanie w sprawie strzelaniny zostanie umorzone.