(fot. Straż pożarna Busko )
Kiedy dokładnie doszło do wypadku, nie wiadomo. Ustalają to policjanci. Kilkanaście minut po godzinie 9 w czwartek mieszkaniec Młynów zauważył samochód w stawie rybnym i wszczął alarm.
Dramat rozegrał się w miejscu, gdzie po obu stronach drogi są stawy. Pierwsze ustalenia wskazywały, że fiat cinquecento po pokonaniu delikatnego łuku przejechał drogą jeszcze kawałek, a potem zjechał z niej na prawo.
- Lustro wody znajduje się około cztery metry poniżej poziomu asfaltu. Samochód zjechał ze skarpy i przewrócił się do góry kołami - opowiadał obecny na miejscy wypadku Robert Bujny, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Busku-Zdroju.
Ratownicy w wozie znaleźli ciało mężczyzny. Jak się potem okazało, 56-latka z Chmielnika. Początkowo strażacy przewrócili auto na bok i podciągnęli je do brzegu. Skarpa utrudniała podniesienie fiata i konieczne okazało się użycie ciężkiego wozu ratownictwa technicznego. Strażacy dokładnie przeszukali staw, by upewnić się, że w wypadku nie zginął ktoś jeszcze, prócz mężczyzny znalezionego w aucie.
(fot. Straż pożarna Busko )
(fot. Straż pożarna Busko )
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?