Samoloty nie mogą lądować w Jasionce

- Prognozy są takie, że z każdą kolejną godziną warunki mają się pogarszać. Chmury są bardzo nisko zawieszone, dlatego spodziewamy się, że w poniedziałek nadal nie będą mogły lądować u nas samoloty - mówi dyżurny portu lotniczego Rzeszów- Jasionka.

Z fatalną pogodą pracownicy portu zmagają się od piątku. Na inne lotniska przekierowano dotąd 7 samolotów, m.in. te lecące z Luton i Stansted.

Pasażerowie kończyli podróż w podkrakowskich Balicach i dowożeni byli do Rzeszowa autokarami. Ci, którzy dopiero wybierali się na wyspy, tam zaczynali swój lot. Ponieważ do Rzeszowa nie dotarł wczoraj samolot rejsowy z Warszawy, dziś odwołano też lot do stolicy zaplanowany na godz. 9.10. Jeśli o godz. 13.30 kolejna maszyna z Warszawy nie zamelduje się na płycie lotniska, pasażerowie czekający na rejs z godz. 14 do stolicy zostaną odwiezieni autokarem. Nie wiadomo też, czy dziś w Jasionce zobaczymy samoloty z Dublina, Londynu i Frankfurtu.

- To jest możliwe, bo chwilami bywało tak, że pilotom udawało się "wstrzelić" w moment, kiedy pogoda na chwilę się poprawiała i szczęśliwie wylądować. To jest loteria - dodaje dyżury portu.