Samorządy mogą przyznawać własne świadczenia rodzinne

Dotychczas gminy mogły finansować z własnego budżetu becikowe lub podwyższać wysokość ustawowych dodatków do zasiłków rodzinnych.

- Od 5 września, dzięki nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych, zyskały większą samodzielność. Samorządy, które będą chciały pomóc swoim mieszkańcom, np. rodzicom wychowującym dzieci, mogą zdecydować o ustanowieniu własnego świadczenia rodzinnego. Jego wysokość, kryteria i zasady przyznawania oraz określenie osób, do których trafi, będą ustalane uchwałą gminy - informuje resort pracy.

Tłumaczy, że świadczenie może mieć m.in. formę wypłaty gotówki lub bonu opiekuńczego do wykorzystania np. na zatrudnienie niani lub umieszczenia dziecka w żłobku. Jego przyznanie nie pozbawi rodziców innych świadczeń, bo nie będzie wliczane do dochodu.

Samorządy chwalą pomysł, ale podkreślają, że jego realizacja zależy od kondycji finansowej gminy. Z tym różnie jest. - Sytuacja finansowa Leżajska nie jest najlepsza. Na tym etapie nie myślimy o własnych świadczeniach. W przyszłości nie wykluczamy ich wprowadzenia, szczególnie dla rodzin z dziećmi - mówi Krzysztof Rutowicz, kierownik MOPS w Leżajsku.

- Za wcześnie, żeby mówić o konkretach. Na razie zastanawiamy się, jak rozsądnie wykorzystać nowe możliwości - podkreśla z kolei Witold Wołczyk z UM w Przemyślu.

W podobnym tonie wypowiadają się też przedstawiciele innych samorządów. - Tarnobrzeg wspiera swoich mieszkańców już od dawna. Świetnie funkcjonują Bon Dużej Rodziny oraz Karta Seniora, z których mieszkańcy chętnie korzystają. Dlatego na razie chcemy rozwijać te już istniejące formy wsparcia. Jednocześnie nie wykluczamy, że w przyszłości skorzystamy z nowych możliwości, jakie daje nowelizacja. Na razie jednak za wcześnie, by mówić o szczegółach - dodaje Renata Domka z UM w Tarnobrzegu.