- Szpital funkcjonuje nie najlepiej - twierdzi Robert Roczniak, od dwóch miesięcy szef SP ZOZ. - Cięcia osobowe to tylko wycinek działań, które zamierzam podjąć dla uzdrowienia sytuacji.
Starostwo Powiatowe chce pomóc szpitalowi w odzyskaniu płynności finansowej (obecne zadłużenie wynosi ponad 1 mln zł). - Oprócz tego, staramy się zdobyć środki z zewnątrz na ocieplenie ścian szpitala, wymianę okien i rur ciepłowniczych oraz modernizację kotłowni - mówi starościna Ewa Sudoł. - Niewykluczone, że zainstalujemy na budynku kolektory słoneczne.
Dyrekcja szpitala i władze powiatu postawiły sobie za cel nie tylko naprawę finansów i bazy lokalowej SP ZOZ, ale też opinii placówki. Do starostwa wciąż napływają skargi na niektórych lekarzy, iż wykorzystują publiczny sprzęt do prywatnych celów, oraz że nieuprzejmie traktują pacjentów. - Sprawdzimy, czy takie sytuacje miały miejsce, nikogo nie oskarżamy, czasem donos może być tylko złośliwością - tłumaczy Sudoł.
Jej zdaniem, żeby ustrzycki szpital przetrwał, trzeba zmienić dotychczasowy sposób zarządzania i podejścia do pacjenta. - To największy zakład pracy w powiecie, a leczą się tu nie tylko mieszkańcy powiatu, lecz także turyści wypoczywający w Bieszczadach - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?