Sanocka prokuratura przejęła sprawę leskiego policjanta. Funkcjonariusz nie został jeszcze przesłuchany, jest na L4

W zeszły weekend, w nocy z piątku na sobotę w miejscowości Huzele miała miejsce kolizja. Jadące od strony Leska audi A3 zderzyło się z jadącą z naprzeciwka toyotą Corollą. Do zderzenia doszło, gdyż kierowca tego drugiego pojazdu zjechał na przeciwległy pas ruchu.

20-letni kierowca audi, z którym jechały dwie kobiety, próbował zapobiec kolizji. Prowadzący toyotę też wykonał skręt, odbijając w bok, ale nie udało się uniknąć zderzenia bocznego. Po zderzeniu audi zatrzymało się na drodze, natomiast toyota wjechała do przydrożnego rowu. Jej kierowca oddalił się z miejsca kolizji.

Właścicielem toyoty okazał się funkcjonariusz Komendy Powiatowej Policji w Lesku. Nie zastano go w miejscu zamieszkania, rozpoczęto więc poszukiwania, które trwały aż 11 godzin. W wyniku podjętych czynności operacyjnych wreszcie natrafiono na funkcjonariusza. Stało się to w sobotę około godziny 13.

Badanie trzeźwości wykonane przy pomocy alkomatu wykazało, że 45-letni policjant jest trzeźwy. Funkcjonariuszowi pobrano też krew do badań. Wyników jeszcze nie ma. Zabezpieczono pojazd, który uczestniczył w kolizji.

Początkowo sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Lesku, ale prokurator rejonowa wystosowała wniosek do Prokuratury Okręgowej w Krośnie o wyłączenie ze śledztwa w Lesku, z uwagi na fakt, że sprawa dotyczy funkcjonariusza z miejscowej komendy. Leska prokuratura wykonała jednak pierwsze czynności. Przesłuchano już świadków.

Jak informuje prokurator Beata Piotrowicz, rzecznik prasowy PO w Krośnie sprawa została przekazana do Prokuratury Rejonowej w Sanoku, ale do Sanoka jeszcze nie wpłynęła.

Natomiast w Komendzie Powiatowej Policji w Lesku wszczęto postępowanie dyscyplinarne, które może trwać 30 dni. Ma ono wyjaśnić, czy policjant dopełnił zasad etyki zawodowej. Funkcjonariusz w chwili obecnej przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie był przesłuchiwany przez prokuraturę.