Przed Sądem Okręgowym w Kielcach toczy się sprawa przeciw Stanisławowi Ż., którego Prokuratura Rejonowa w Sanoku oskarżyła o nieumyślne spowodowanie katastrofy i doprowadzenie do śmierci 5 osób. Na ławie oskarżonych zasiada też inspektor żeglugi z Krakowa Marian K. oskarżony o dopuszczenie do użytku niekompletnie wyposażonych łodzi.
30 kwietnia 2005 roku 29 osób z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Kielcach przyjechało do Sanoka na spływ tratwami. Łodzie wypłynęły do Międzybrodzia mimo wysokiej wody na rzece. Na wysokości Trepczy wywrócił się jedna tratwa. Utonęły 4 nauczycielki i 18-letni flisak. Nikt z płynących nie miał na sobie kapoków, chociaż jest taki obowiązek.
Tomasz J., flisak, który płynął wtedy jedną z łodzi, zeznał przed sądem w Kielcach, że nauczycielom nie były one potrzebne.
- Organizatorzy dawali kapoki dzieciom. Dorosłym według życzenia - mówi Artur Adamiec, rzecznik prasowy sądu.
Przed sądem zeznawał też drugi flisak Daniel K. Sprawa toczy od lipca ubiegłego roku. Obaj oskarżeni nie przyznają się do winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?