Informacja, że od 1 września b.r. 67 lekarzy odchodzi z pracy jest znana pacjentom. Chorzy nie wierzą jednak, że może dojść do ewakuacji szpitala.
- Mam nadzieję, że do tego czasu zdążę wyjść - mówi pan Michał, który jest hospitalizowany na oddziale wewnętrznym sanockiego szpitala.
Starosta sanocki Wacław Krawczyk nie ukrywa: - Jeśli odejdą anestezjolodzy, będą kłopoty. Na razie nie myślimy o ewakuacji szpitala, ale o ograniczeniu przyjęć pacjentów - wyjaśnia.
Negocjacje z lekarzami nadal trwają. Z nieoficjalnych informacji wynika, że żądają zarobków w wysokości dwóch średnich krajowych, czyli 5,2 tys. zł.
Nie wiadomo ilu lekarzy naprawdę odejdzie. Starosta sanocki wierzy, że nie więcej niż kilka osób.
- My nie możemy dać pieniędzy na podwyżki - tłumaczy Krawczyk. - Tylko na zakup sprzętu i modernizację szpitala. W tym roku powiat przekazał szpitalowi 600 tys zł, a miasto dało 400 tys zł. Pieniądze zostały zmarnowane. Strajk przyniósł już szpitalowi 1 mln zł długu.
fot. Dorota Mękarska
z podpisem: Pani Janina (z lewej), która bardzo chwali sobie opiekę w sanockim szpitalu, apeluje do lekarzy, by nie opuszczali pacjentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?