Satyrycy na chodniku

Mimo różnego stylu i kreski, Henryk Cebula i Marek Gliwa udowodnili, że ich przesłanie artystyczno - satyryczne ma wiele wspólnego. Goście wtorkowego wernisażu oglądając prace obu panów przeglądali się w polskim lustrze pełnym kiepskich polityków i obłudnych obywateli. A symboliczny indyk, niczym znany z literatury paw, przypominał, że narodowe zadzieranie nosa wciąż jest w kraju nad Wisłą w modzie.
Obaj bohaterowie wieczoru, ubrani stosownie do okazji w czapki Stańczyka i Maga, przy okazji wernisażu odcisnęli swoje dłonie na wspólnej płcie chodnikowej przed "Graciarnią". I tym samym znaleźli się w sąsiedztwie płyt innych artystów Zofii Kud i Leszka Kuchniaka.
Odciskom towarzyszyła salwa ze ślepaków, którą wykonał Wojtek Ataman, kierownik artystyczny Graciarni i zrazem pomysłodawca rzeszowskiej Alei Gwiazd. Ataman, w stroju rosyjskiego mołojca wygłosił przygotowaną na tę okazję maksymę: - Satyra jest groźna dla totalitaryzmu bardziej niż karabin.

Henryk Cebula

- rysownik satyryk, ma 50 lat i mieszka w Jarosławiu, gdzie jest nauczycielem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych. Brał udział w około 440 wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. W latach 1999 - 2001 był wiceprezesem Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury.

Marek Gliwa

- rysownik satyryk, ma 43 lata i mieszka w Jarosławiu, gdzie prowadzi własne studio graficzno - scenograficzne. Członkiem Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury jest od 4 lat.