Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ściągalność alimentów jest u nas niewielka

Małgorzata Motor
Nieznany adres zamieszkania albo brak jakichkolwiek dochodów. To najczęstsze utrudnienia, na jakie napotykają komornicy. Efekt jest taki, że pieniądze za niesolidnych rodziców musi płacić państwo.

- Fundusz Alimentacyjny to tak naprawdę dla samotnych kobiet jakaś forma gwarancji. To jednak wciąż kropla w morzu potrzeb - twierdzi pani Magdalena z Rzeszowa, która samotnie wychowuje córkę. Jej mąż nigdy nie poczuwał się do obowiązku płacenia na dziecko. - Od kiedy przyszła na świat, ciągle borykam się z długami. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów - żali się.

Na dziecko, na które drugi rodzic nie łoży, pieniądze wypłacane są właśnie z Funduszu Alimentacyjnego. NIK skontrolowała ośrodki pomocy społecznej pod kątem dyscyplinowania alimenciarzy do zwrotu tych pieniędzy. Skuteczność ich działań jest bardzo niska.

- Rokrocznie poziom zwrotu należności wobec Funduszu Alimentacyjnego nie przekracza 13 proc., a stan zadłużenia wobec funduszu rośnie w tempie ponad miliarda złotych rocznie i tylko z tytułu świadczeń wypłaconych pod rządami obecnie obowiązującej ustawy wynosi już niemal sześć miliardów złotych - zwracają uwagę autorzy raportu "Działania wybranych organów samorządu terytorialnego z terenu woj. podkarpackiego w stosunku do dłużników alimentacyjnych".

Alicja Łabęcka, prezes Stowarzyszenia "Godne życie dla dzieci", nie ma wątpliwości, że wpływ na taką sytuację ma m.in. społeczne przyzwolenie. - Alimenciarzy u nas się nie piętnuje. Pieniądze wypłacane z funduszu powinny wrócić. To swego rodzaju forma pożyczki. Jeśli w innych krajach skuteczność wynosi 80 proc., to znaczy, że u nas ściągalność nie przebiega prawidłowo i należałoby wprowadzić skuteczniejsze rozwiązania - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24