Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian Hajduk z Resovii: lubi hip-hop, Egipt i Manchester United

Tomasz Ryzner
Sebastian trafia do siatki nie tylko po strzałach nogą. Z głowy też potrafi zrobić użytek.
Sebastian trafia do siatki nie tylko po strzałach nogą. Z głowy też potrafi zrobić użytek. KRZYSZTOF KAPICA
Kibice Resovii mówią tylko o Sebastianie Hajduku. Nic dziwnego, napastnik "pasiaków" w ostatnim meczu w 10 minut strzelił Olimpii Elbląg 4 gole, wcześniej Hetmanowi Zamość zaaplikował 3 bramki. W sumie ma ich na koncie 8.

Nie jest nową postacią w Resovii. Dwa lata temu grał w niej i nie zawodził (7 goli), ale po I rundzie wrócił do macierzystej Unii Tarnów. - Sebastian się zmienił na plus, nie będzie wykonywał nerwowych ruchów. Może się w Resovii wypromować - uważa Mirosław Hajdo, coach "pasiaków".

Zaczynał od pływania

Sam piłkarz od lat nie rozmawia z dziennikarzami. Plotka głosi, że to przez nieśmiałość. - Niech pan w to nie wierzy. Sebastian jest kontaktowy, ale kiedyś powiedział jedno, w gazecie ukazało się drugie, dlatego nie udziela wywiadów - zapewnia Łukasz Popiela, pomocnik Okocimskiego Brzesko.
Obaj wyżej wymienieni gracze wychowali się na tarnowskim osiedlu Westerplatte, zwanym Falklandami. W piłkę grali od zawsze, ale zaczynali od treningów na basenie.

- W IV klasie byliśmy w pływackiej klasie sportowej - mówi Popiela. W ślady Otylii Jędrzejczak nie poszli przez minimundialik, który organizuje Unia. Pokazali się z dobrej strony i przenieśli do klasy piłkarskiej.

Po podstawówce Sebastian skończył Liceum Ogólnokształcące. Choć piłka zajmowała mu coraz więcej czasu, nauczyciele nie musieli stosować wobec niego taryfy ulgowej. - To ambitny facet, uczył się bardzo dobrze. Dziwię się, że nie studiuje - mówi Popiela.

SEBASTIAN HAJDUK

SEBASTIAN HAJDUK

URODZONY: 4 czerwca 1985; WZROST: 173 cm; WAGA: 80 kg; POZYCJA: napastnik; KSYWKA: "Hajdi"; KLUBY: Unia Tarnów, Glinik Gorlice, Rzemieślnik Pilzno, Resovia, Unia T., Hutnik Kraków, Resovia.

Niski, ale silny

Choć nie imponuje warunkami fizycznymi, goleador "pasiaków" w podbramkowym tłoku nie daje sobie w kaszę dmuchać. Jest mocno zbudowany, twardo stoi na nogach, a takie atuty jak zwrotność, dynamika, technika strzału widoczne są gołym okiem. Gole zdobywa najczęściej z pola karnego.

- Wiedziałem, że nam może pomóc. To typowy snajper, w Resovii wykorzystuje potencjał. Ale przypominam, że na gole pracuje cały zespół - mówi coach Resovii. - Sebastian dobrze się u nas czuje. Strzela gole jak na zawołanie, ale ja bym na jego miejscu traktował je, jako motywację do pracy. Wtedy na tym skorzysta.

Wyczyny Sebastiana mile zaskoczyły Aleksandra Bentkowskiego, prezesa Resovii, który początkowo nie widział piłkarza w rzeszowskim klubie. -. Po sprowadzeniu Dariusza Kantora sądziłem, że napastnicy nam już niepotrzebni. Do zmiany zdania skłonił mnie Janusz Warchoł, nasz były piłkarz, działacz i dobra dusza klubu. To, co teraz Sebastian wyprawia przekonało mnie po raz kolejny, że w piłce nic nie jest proste - dodał szef Resovii.

Normalny facet

Na boisku nie szuka kłopotów, nie dyskutuje z sędziami. Wygląda na spokojnego człowieka, ale podobno pozory mylą. - Nie tym razem. To normalny facet - zapewnia Bartosz Madeja, pomocnik "pasiaków". - W szatni Resovii nie ma żadnych grup, więc czuje się u nas dobrze. Szaleje w ataku, ale nie gwiazduje, sodowa mu nie grozi.

- Mnie nie idzie, ale Sebastianowi życzę jak najlepiej - mówi Dariusz Kantor. Jesteśmy kolegami, razem dojeżdżamy na treningi. To spokojny, zwykle cichy człowiek, ale czasem wypali coś wesołego.
Dwa lata temu Hajduk do Resovii przyszedł razem z Kamilem Walaszczykiem.

- "Hajdi" czasem zostaje w Rzeszowie, wtedy zdarzy się nam wyskoczyć na małe piwo - mówi lider Resovii. - Sebastian ostatnio zadziwia, ale nie nosi głowy wysoko. Oby strzelał bramki w każdym meczu, ale teraz będzie mu chyba trudniej. W Polskę poszła wieść, że jest u nas klasowy snajper.
Mały diabeł
Sebastian jest kawalerem, mieszka z rodzicami. Starszy brat Rafał nie zajmuje się sportem. Piłkarz Resovii najlepiej relaksuje się przy hip-hopie - słucha Molesty, O.S.T.R, Hemp Gru i Firmy. Wakacje uwielbia spędzać w Egipcie, był tam rok temu, pojechał i tego lata. Jego ulubiony zespół piłkarski to Manchester United, gdzie podziwiał grę Carlosa Teveza (ostatnio przeszedł MC).

- Argentyńczyk jest niewysoki, Sebastian to też mały diabeł. Podejrzewam, że numer 32 na koszulce wybrał nie przez przypadek. Tevez nosi taki sam - śmieje się Popiela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24