MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sebastian M. ze złotą wizą w ZEA? Śmiszek: Jeśli te doniesienia się potwierdzą, trzeba zadać pytanie, dlaczego jest pod parasolem ochronnym

Lidia Lemaniak
Straż Pożarna w Łodzi
Czy są realne szanse na to, że podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na A1 Sebastian M. zostanie ściągnięty do Polski? Były wiceminister sprawiedliwości, a obecnie europoseł Krzysztof Śmieszek powiedział i.pl, że tak, ale „problem leży po stronie ZEA”. Zaznaczył, że „trzeba zadać pytanie, co się dzieje z ZEA, jeśli potwierdzą się doniesienia mediów, że ten akurat człowiek zaczyna być – jego zdaniem – pod jakimś parasolem ochronnym tego państwa”.

Spis treści

Sebastian M. ze złotą wizą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich?

We wtorek „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że nieoficjalnie ustaliła, iż Sebastian M. miał otrzymać status rezydenta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, tzw. „złotą wizę”. Informacji tych nie potwierdziła w rozmowie z i.pl rzecznik prasowy Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak.

Czy możliwe jest sprowadzenie do Polski Sebastiana M.?

Były wiceminister sprawiedliwości, obecnie europoseł Krzysztof Śmiszek (Lewica) pytany przez i.pl o to, jakie państwo polskie ma możliwości sprowadzenia do Polski Sebastiana M., jeśli potwierdzą się doniesienia o „złotej wizie” powiedział, że „przede wszystkim muszą zostać połączone wysiłki nie tylko prokuratury, Ministerstwa Sprawiedliwości, ale także MSZ.''

– Strona ZEA sytuację zna bardzo dobrze, bo od wielu miesięcy polscy prokuratorzy i polskie służby, a także polska administracja rządowa była w kontakcie ze stroną ZEA. To jest pewne. Wiem, co mówię, bo jako wiceminister sprawiedliwości byłem odpowiedzialny za relacje międzynarodowe. Sam miałem wiedzę na temat działań podejmowanych przez stronę polską – tłumaczył.

Krzysztof Śmiszek podkreślił, że „widać dzisiaj bardzo wyraźnie, że problem nie leży po stronie polskiej, bo polska prokuratura robi w ostatnich miesiącach wszystko, aby stronę emigrantką poinformować o stanie sprawy i doprowadzić do wyegzekwowania zapisów umowy pomiędzy Polską a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi”.

– Wydaje się, że na tym etapie powinien być w tę sprawę jeszcze bardziej włączony minister spraw zagranicznych. Sytuacja jest bardzo jasna – polski ambasador w ZEA działa bardzo intensywnie wiem. Znam jego pracę jeszcze z czasów bycia wiceministrem sprawiedliwości – mówił.

Podkreślił, iże jego zdaniem „potrzebujemy jeszcze większej intensyfikacji i strategii komunikacyjnej oraz przekazywania informacji do ZEA na temat stanu postępowania w Polsce w sprawie czynu, o który Sebastian M. jest podejrzewany oraz przypomnienia treści umowy pomiędzy Polską a ZEA”.

„Problem leży po stronie ZEA”

Dopytywany, czy są realne szanse na to, że Sebastian M. zostanie ściągnięty do Polski, odpowiedział, że tak, ale „problem leży po stronie ZEA”.

– Pytanie, jakiej natury są to problemy, bo wszystkie informacje leżą na biurku ministra sprawiedliwości ZEA. Sytuacja jest prosta – mamy umowę pomiędzy Polską a ZEA, jest popełnione przestępstwo, a przepisy umowy są bardzo jednoznaczne – tłumaczył.

Zauważył, że „polska administracja w ostatnich miesiącach robi wszystko, co jest standardem w tej procedurze, a nawet więcej”.

– Były spotkania polskiej strony w Dubaju w tej sprawie – dodał.

Parasol ochronny nad Sebastianem M.?

Europoseł Lewicy zaznaczył, że „trzeba zadać pytanie, co się dzieje z ZEA, jeśli potwierdzą się doniesienia mediów, że ten akurat człowiek zaczyna być – jego zdaniem – pod jakimś parasolem ochronnym tego państwa”.

Wypadek na A1 oburzył opinię publiczną. Sprawca uciekł do ZEA

Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego na autostradzie A1 w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie), w połowie września ubiegłego roku. W wyniku zdarzenia zginęła jadąca autem KIA trzyosobowa rodzina: rodzice oraz ich 5-letni syn. Pod koniec września ub. roku po przesłuchaniu świadków, zabezpieczeniu śladów i analizie nagrań z kamer piotrkowska policja poinformowała, że w wypadku „brały udział KIA i BMW”.

Były minister sprawiedliwości, ówczesny Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wydał wtedy polecenie o wysłaniu listu gończego za kierowcą BMW, Sebastianem M., który uciekł z Europy.

Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu i w październiku ubiegłego roku policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą, zatrzymała go w Dubaju. Od tamtej pory podejrzany przebywa w ZEA, a polska prokuratura zwróciła się do tamtejszych władz z wnioskiem o ekstradycję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24