Być może zmęczenie upałem i nieuwaga 54-letniego sędziego niedzielnych zawodów organizowanych przez Automobilklub Mielecki były powodem tego, że wtargnął wprost pod pędzącego subaru imprezę.
Zawody przekroczyły już półmetek. Na torze był subaru. Jego 35-letni kierowca potrąci słupek. Sędzia szybko wszedł na tor chcąc go poprawić zanim auto nawróci. Nie zdążył jednak zejść z trasy. Wpadł pod samochód. Jego kierowca zareagował natychmiast szybko zatrzymując auto.
Ranny sędzia trafił do szpitala. Gdy zabierała go karetka był przytomny. Już wiadomo, że ma złamaną nogę i ogólne potłuczenia. Zawody przerwano.
- To naprawdę dobrze zabezpieczona impreza, ale takich spraw jak nieuwaga sędziego nie można przewidzieć. Nie powinien był wtedy znaleźć się na trasie przejazdu. Nie wiem dlaczego podjął ryzykowną decyzję poprawiania tego słupka i jak to się stało, że nie widział nadjeżdżającego auta. Może to upał spowodował zmęczenie i dekoncentrację - mówił Grzegorz Stryjski, szef Automobilklubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?