Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędzia został pobity przez piłkarzy z Żołynii, czy sam ich bił

Miłosz Bieniaszewski
Sędzia Jerzy Kaczmarek (z prawej).
Sędzia Jerzy Kaczmarek (z prawej). archiwum
Zaraz po spotkaniu kończącym rundę jesienną w grupie II rzeszowskiej A klasy pomiędzy Startem Brzóza Stadnicka i Błękitem Żołynia doszło do zgrzytu pomiędzy zawodnikami gości i sędzią Jerzym Kaczmarkiem. Ciąg dalszy ta historia miała sześć godzin po meczu na pewnej stacji benzynowej...

Zacznijmy jednak od początku: arbiter z Rzeszowa w tym meczu pokazał 11 żółtych kartek i dwie czerwone. Wszystkie zawodnikom Błękitu.

- Jak to się mówi były to kartki książkowe. Na tym meczu było kilku innych sędziów, którzy mówili, że wszystko z mojej strony było w porządku - mówi sam zainteresowany.

Po meczu goście mieli jednak spore pretensje do sędziego i uważali, że ten się mści za jeden z poprzednich meczów (Tatyna Dylągówka - Błękit), kiedy chcieli go zbadać alkomatem.

Zarzewie konfliktu

- Taka sytuacja miała miejsce i ja się chciałem na to zgodzić, ale nikt z drużyny Błękitu nie chciał się podpisać pod oświadczeniem. O jakiej zemście można więc mówić - tłumaczy sędzia Kaczmarek.

- Po meczu podziękowałem sędziom bocznym, a z głównym zaczęła się dyskusja. Wszystko przerodziło się w ostrą wymianę zdań i poszły wyzwiska w naszą stronę ze strony sędziego. Ja powiedziałem, że pana nie rozumiem. W odpowiedzi usłyszałem: Jeśli mnie pan nie rozumie, to chodźmy na bok i wszystko Ci wytłumaczę. Była to bardzo nieprzyjemna sytuacja - mówi jeden z zawodników Błękitu.

Przypadkowe spotkanie

Goście nie podpisali protokołu z tego meczu, ale pewnie wszystko rozeszłoby się po kościach, gdyby nie przypadkowe spotkanie sędziego Kaczmarka z drużyną Błękitu na stacji benzynowej.
- Wracając z Brzózy Stadnickiej zatrzymaliśmy się na tankowanie i pech chciał, że Błękit miał tam akurat imprezę. Kiedy zapłaciłem i szedłem do auta zostałem zaatakowany i doszło do rękoczynów. Byłem na obdukcji u lekarza i będę zakładał sprawę w sądzie - opisuje Jerzy Kaczmarek. Na policji arbiter oficjalne zawiadomienie złożył wczoraj.

Zupełnie inaczej tę sprawę przedstawia jeden z zawodników Błękitu Żołynia:

- Pierwszy uderzył sędzia jednego z naszych piłkarzy i zaczęły się przepychanki. Na szczęście na stacji jest monitoring, który wszystko objął - mówi. Jak udało nam się ustalić policja zabezpieczyła już nagrania z tego incydentu.

Sześć godzin po meczu...

- W niedzielę dwukrotnie dzwoniłem do podokręgu Rzeszów informując najpierw o wydarzeniach bezpośrednio po meczu, a następnie już wieczorem, kiedy dowiedziałem się, co się dzieje na stacji benzynowej - usłyszeliśmy od jednego z działaczy Błękitu Żołynia.

- Warto dodać, że całe zajście miało miejsce ok. godziny 21 i należy zadać pytanie, co do tego czasu Pan sędzia robił w Brzózie Stadnickiej. Do tego wiedział, że my będziemy na tej stacji i wygląda to tak, że celowo zajechał właśnie na nią. Mamy świadków, którzy twierdzą, że było czuć od niego alkohol i był agresywny - dodał działacz Błękitu.

- Boisko w Brzózie Stadnickiej opuściłem ok. godzinę po zakończeniu meczu. Później to już jest mój prywatny czas - odpowiedział sędzia Jerzy Kaczmarek.

Wezwani do związku

Sprawą zajmie się Wydział Dyscypliny podokręgu Rzeszów.

- Do nas wpłynął jedynie protokół z tego meczu, niepodpisany przez Błękit Żołynia. W związku z tym sędzia i kierownik drużyny zostali wezwani do wyjaśnienia na 23 listopada. Wtedy ich skonfrontujemy i będzie można podjąć jakąś decyzję. Opieramy się na faktach, a nie na tym, co mówią ludzie - powiedział jeden z działaczy podokręgu.

O sprawę zapytaliśmy również w rzeszowskim Kolegium Sędziów.

- Z mojej strony ciężko jest o komentarz, bo nie znam jeszcze relacji obu stron. Nie chciałbym w związku z tym ferować żadnych wyroków - stwierdził Rafał Greń, przewodniczący Kolegium Sędziów w podokręgu Rzeszów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24