Sędziowie na cenzurowanym

Porażka Iskry z Sokołem praktycznie przesądziła o spadku sobowskiej drużyny. Zdaniem wielu obserwatorów meczu, sędzia Jacek Marek nie dostrzegł zagrania ręką, za co należał się karny dla Iskry.

Karne nie dla Iskry

- Ewidentna ręka i sędzia nawet nie drgnął - protestował prezes Iskry Sobów Leszek Wawrylakowski.

Przed tygodniem w Mielcu sobowianie również domagali się karnego, za "ręke" jednego z mielczan. Nasz reporter ocenił pracę Jacka Marka na 2 (w skali 10 stopniowej). Mniej surowy był obserwator meczu Jan Jakubiec, który przyznał mu 7,5. W sędziowskiej 10-stopniowej skali nie jest to ocena przynosząca chlubę, ale nie powoduje większych konsekwencji dla arbitra.

Słabo gwizdał również Tomasz Giżka w trakcie pojedynku Crasnovii z Izolatorem. Pretensje pod jego adresem padały z obydwu stron. Od naszego dziennikarza otrzymał równie słabą ocenę - 3. Obserwator Zbigniew Banaś był innego zdania i wycenił sędziego na - 7,9 czyli... bardzo dobrze.

Oberwało się także Tomaszowi Mroczkowi, sędziemu meczu Siarki z Pogonią.

- Kolejna czerwona kartka i karny z kapelusza na stadionie Siarki - skarżył się trener Pogoni Leżajsk Henryk Rożek.

Skarżą się tylko w mediach

O powściągliwość w opiniach apeluje Mariusz Szewczyk pełnomocnik d. sędziowskich Podkarpackiego ZPN.

- Są oficjalne możliwości. Można pisać odwołania i protesty. Jak są zastrzeżenia do pracy arbitrów i obserwatorów, to jest podstawa do wysłania na mecz dodatkowego obserwatora - powiedział Szewczyk. - Takie opinie czytamy jedynie w prasie.

Żeby zawiesić sędziego potrzebne są dowody. Problemem nie jest liczba arbitrów.

- Nawet, jeśli zawiesimy 10-ciu to i tak będzie kto miał gwizdać w IV lidze - dodał.

Wczoraj odbyły się kolejne egzaminy sprawdzające dla sędziów IV ligi, w których wzięło udział 30 arbitrów.