Seks po sześćdziesiątce? Dlaczego warto współżyć w wieku dojrzałym. Rozmowa z dr. n. med. Markiem Janickim

Czy udany związek może być pozbawiony seksu?

-Rzadko, bo natura tak nas skonstruowała, że seks to sposób na podtrzymanie więzi. Takie związki oczywiście się zdarzają, ale całkowita rezygnacja z seksu przyczynia się do śmierci relacji. Miłość bez seksu to tak jak zima bez śniegu. Jest, ale tylko w kalendarzu. Nieudane życie seksualne często prowadzi do upadku związku.

Psycholodzy i lekarze nie mają wątpliwości i twierdzą, że seks to zdrowie!
To prawda. Seks bardzo pozytywnie wpływa na nasze ciało, kondycję fizyczną oraz zdrowie psychiczne. Sprawia, że wyglądamy młodziej. Przy regularnym współżyciu można sobie odjąć od 5 do 7 lat, ponieważ podczas seksu organizm wydziela DHEA, czyli substancję nazywaną hormonem wiecznej młodości. Dodatkowo stosunek seksualny pobudza wydzielanie endorfin, hormonów szczęścia. Likwiduje stres i sprawia, że bardziej się kochamy. Podczas współżycia wydziela się oksytocyna, która odpowiada za przywiązanie. Seks jest najważniejszą potrzebą człowieka zaraz po jedzeniu i piciu.

Często myślimy, że seks to sfera życia, która wraz z wiekiem przestaje się liczyć. Poddajemy się stereotypowemu myślenia, że w dojrzałym wieku to już nie wypada.
Nie ma nic takiego, jak erotyczna emerytura, bo kobietą i mężczyzną jesteśmy do końca życia. Badania przeprowadzone wśród Polaków pokazują, że 41 procent po 60-ce regularnie uprawia seks i czerpie z tego większą satysfakcję niż w wieku produkcyjnym, gdzie dominował strach przed niepożądaną ciążą.

Ale wraz z wiekiem mamy mniejszą ochotę na seks...
W dojrzałym seksie mogą przeszkodzić problemy związane z menopauzą, andropauzą i przebytymi chorobami. Wśród podstawowych zaburzeń seksualnych u kobiet w okresie klimakterium mogę wymienić, bolesne współżycie, brak orgazmu, atrofia pochwy-zanik nabłonka śluzówki. Takie dysfunkcje seksualne w tym okresie dotykają nawet 50 procent kobiet. Po 60-ce u mężczyzn znacznie spada poziom hormonów, wynikiem tego jest spadek apetytu seksualnego. W Polsce 1,5 mln mężczyzn cierpi na zaburzenia erekcji i aż 95 procent nic z tym nie robi. To mogą być pierwsze objawy chorób układu krążenia czy początek choroby niedokrwiennej serca.

Jak leczy się zaburzenia seksualne?
Leczenie zarówno u kobiet jak i u mężczyzn musi być wielokierunkowe. Powinno mieć charakter metod wzajemnie się uzupełniających i wspomagających. Czasami wystarczy zacząć zdrowo się odżywiać i wprowadzić aktywność fizyczną. Kiedy to nie wystarcza wprowadzamy leczenie farmakologiczne lub psychoterapię.

Brak ochoty na zbliżenie nie wiąże się tylko z problemami zdrowotnymi. Co robić, aby mieć udane życie seksualne w starszym wieku?
Głównym problemem par i to nie tylko po 60-ce to brak rozmów na ten temat. Utrata pożądania może wynikać nie tylko z zaburzeń hormonalnych czy chorób ale ze zmęczenia, rutyny w sztuce miłosnej czy ze zbyt krótkiej gry wstępnej. Inaczej do seksu podchodzą mężczyźni, inaczej kobiety. Kobiety potrzebują odpowiedniej atmosfery, oprawy, a mężczyźni o tym często zapominają lub nawet nie wiedzą. Jeżeli kobieta ma satysfakcję to później dąży do zbliżenia. Ważną zasadą we współżyciu to zasada zaspokojenia nie siebie i swoich pragnień, ale też pragnień współpartnera.

Podsumowując, czy można powiedzieć, że seks jest lekarstwem na wszystko?
Dobrodziejstwem seksu jest obniżenie ciśnienia krwi, redukcja poziom stresu oraz zwiększenie odporności. Współżycie co najmniej 2 razy w tygodniu redukuje ryzyko śmiertelnego zawału serca u połowy mężczyzn. U kobiet regularny seks wzmacnia mięśnie przepony moczowopłciowej i zapobiega nietrzymaniu moczu. To też lek na depresje i bezsenność. Po seksie czujemy się odprężeni, mamy lepszy nastrój. Mieszanka oksytocyny i endorfin jest lepsza niż Etopiryna Pani Goździkowej. Zadowolenie w sferze intymnej sprawia, że związek jest dużo mocniejszy i trwalszy. Kiedy w sposób naturalny wygasają możliwości organizmu, to właśnie wtedy wzajemna bliskość nabiera szczególnej wartości. Piękną formą intymności jest przytulenie, czuły dotyk, cieszenie się swoim towarzystwem.