Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja w Mielcu. Stal ograła Atom

Tomasz Leyko
Ostatni atak w tym spotkaniu należał do Agaty Wilk.
Ostatni atak w tym spotkaniu należał do Agaty Wilk. Tomasz Leyko
Siatkarki Stali Mielec wygrały z liderem PlusLigi Kobiet Atomem Trefl Sopot 3:2. Najlpeszą siatkarką meczu wybrano rozgrywającą Stali Dorotę Wilk.

STAL MIELEC - ATOM TREFL SOPOT 3:2 (19:25, 25:22, 25:18, 13:25, 15:7)

STAL MIELEC - ATOM TREFL SOPOT 3:2 (19:25, 25:22, 25:18, 13:25, 15:7)

STAL: D. Wilk 9, Kwiatkowska 16, Pycia 8, Koczorowska 7, Ściurka 15, A. Wilk 17, Durajczyk (libero) oraz Liutikova, Gierak,
Bejga, Szpak.

ATOM: Bełcik 5, Fateeva 9, Dziękiewicz 6, Fernandez 12, Świeniewicz 18, Ozsoy Neriman 6, Maj (libero) oraz Śliwa, Konieczna, Maculewicz 10, Sieczka 2, Nuszel 6.

Po 23 minutach w mieleckiej hali nikt nie był specjalnie rozczarowany porażką mielczanek. Tym bardziej, że ich postawa mogła się podobać. Rywalki odskoczyły dopiero przed drugą przerwą techniczną (12:16). Później Izabela Bełcik zmierzyła zagrywką Agatę Wilk (15:21), a sprawę zakończyła efektownym atakiem Olga Fateeva.

Spokojny włoski trener rywalek pozwolił sobie na zmianę wprowadzając na przyjęcie Ewelinę Sieczkę. Stal zaczaiła się tym razem na rywala jak chytry lis i w odpowiednim momencie zaatakowała. Było już 19:16 dla Atomu. Po aucie Sieczki i ataku Leny Dziękiewicz w taśmę zrobił się remis, a jeszcze spokojny Chiappini wziął czas. Nie spodziewał się, że za chwilę znów wezwie swoje dziewczyny na błyskawiczną rozmowę (21:19), bo Sylwia Pycia zablokowała gwiazdorkę Fateevą, a Dorota Wilk zaskoczyła rywalki zagrywką. Sopocianki zdołały jedynie wyrównać, ale ostatnie piłki należały do Anitki Kwiatkowskiej i sióstr Wilkówien.

Nie taki Atom straszny jak go "ekolodzy" malują żartowali kibice w hali. Zaostrzyły się apetyty również mielczanek. Najpierw Dorota Świeniewicz zagrała w aut jak juniorka (6:4), potem "Adzia" skończyła podwójną (9:5) i Chiappini sięgnął po ostateczną armatę. Na środek weszła Kinga Maculewicz. Ale "Adzia" z Anitą bombardowały ze skrzydeł aż miło, a Olga Fateeva na długo zapamięta tę czapę Sylwii Pyci (16:10). Po kolejnym aucie Świeniewicz było 21:13 i właściwie po sprawie.
W IV secie przyjezdne walczyły o uratowanie twarzy, bo przegrać z biedną Stalą za trzy punkty to wstyd na całą siatkarską Europę. Gdy przewaga rywalek była już spora Adam Grabowski dał odpocząć kilku swoim "bombardierkom".

Tie-break był popisem jednej drużyny. Zaczęło się od serii wymagających zagrywek Doroty Wilk (5:0), potem huknęła po przekątnej Ściurka (7:2), dołożyła Kwiatkowski (8:3), a Dorota Wilk z Dominiką Koczorowską zablokowały atak Świeniewicz. Lont odpaliła na koniec "Adzia". Hala eksplodowała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24