Sensacja w Rzeszowie. Radny Jacek Kiczek zamienił PiS na PO. Znamy powody tej decyzji

Powodem odejścia z PiS było to, że nie dostał pierwszego miejsca na liście. Sam Kiczek twierdzi, że powodów było więcej.

Dzisiaj na konferencji prasowej, w obecności dziennikarzy, Kiczek podpisał deklarację przystąpienia do Platformy Obywatelskiej. Dzień wcześniej zrezygnował z członkostwa w PiS.

- Dziękuję kolegom z Platformy, że przyjęli mnie na swoje listy - Mówił Kiczek, tuz po podpisaniu deklaracji. - Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu drogi moje i PiS zaczęły się rozchodzić. Powodem jest brak demokracji wewnętrznej w tej partii i to, że teraz w PiS nie ma miejsca dla ludzi z inicjatywą, którzy chcą działać samodzielnie. W tej partii człowiek jest wykorzystywany instrumentalnie i jak się czułem tak wykorzystywany.

Na pytanie dziennikarzy, czy wpływ na to, że partia dała mu dopiero 4. miejsce na liście mógł być fakt, że Kiczek ma prokuratorskie zarzuty, związane z zakupem sprzętu dla lotniska w Jasionce. Odpowiedział: - Składałem zeznania w prokuraturze, nie przyznałem się do winy, mam nadzieję, że sąd tę moją niewinność potwierdzi - zaznaczył.

Kiczek nie jest jedynym radnym, który zdecydował się zamienić dotychczasowy klub na Platformę Obywatelską. Wcześniej na taki ruch zdecydowali się Jacek Lasota oraz Kazimierz Greń z Rozwoju Rzeszowa. Obaj startują z listy PO.

Zadowolenia z decyzji Kiczka nie krył Andrzej Dec, radny PO i kandydat na prezydenta Rzeszowa. - Cieszę się, że Jacek przeszedł do nas, już od dawna w wielu sprawach mieliśmy podobne poglądy, zbliżyliśmy się do siebie, siedzimy obok siebie w radzie miasta - tłumaczył Dec. - Myślę, że wygramy te wybory i dane nam będzie wykorzystać nasze doświadczenia dla miasta.

Platforma ma dzisiaj zarejestrować wszystkie swoje listy. Termin rejestracji upływa dzisiaj o północy.