Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serbski klimat nie sprzyja odnoszeniu sukcesów

Tomasz Biliński
Mimo że Serbia ma wielu świetnych graczy, za których czołowe kluby Europy płacą krocie, to jej drużyna narodowa nie potrafi odnieść sukcesu.

Aleksandar Kolarov z Manchesteru City. Branislav Ivanović i Nemanja Matić z Chelsea. Adam Ljajić z Interu Mediolan. Do tego kilkunastu młodych piłkarzy, których nazwiska są łączone z podobnymi klubami podczas każdego okresu transferowego. - U nas talenty są za każdym rogiem. Mamy zawodników, którzy mają swobodę, głowę pełną pomysłów. To ma swoje wady i zalety. Takie talenty szybko gasną - przyznał Stanko Svitlica, były napastnik Legii Warszawa i Wisły Kraków.

Jeśli spojrzeć w ten sposób na reprezentację Serbii, w środę w Poznaniu będzie trudno. Patrząc jednak na jej osiągnięcia, niewykluczone, że większy pożytek byłby ze sparingu ze zdziesiątkowanym Lechem.

Serbowie mistrzostwa świata w 2010 r. i 2006 r. kończyli na ostatnim miejscu w grupie. Ostatni sukces to 1/8 finału w 1998 r., ale odniesiony jeszcze jako Jugosławia. Mistrzostwa Europy? W 2000 r. wyszła z grupy, ale przegrała 1:6 z Holandią. Poza tym od 1988 r. na Euro Serbów nie było.

- Kiedy byłem młodym chłopakiem, znałem najlepszych Polaków: Bońka, Latę. My też mieliśmy znakomitych piłkarzy, ale ci wasi robili wielkie wrażenie. Później coś się jednak zacięło. Dlatego jeśli chodzi o szkolenie, to moglibyście u nas wiele podpatrzeć. Natomiast w Polsce powstały stadiony, zaczęliście inwestować duże pieniądze. W Serbii wszystko wciąż stoi w miejscu. Tu my powinniśmy wziąć z was przykład - przyznał były król strzelców polskiej ligi.

Serbów nie będzie też na Euro we Francji. Eliminacyjną grupę skończyli za Portugalią, Albanią i Danią. Z ośmiu meczów wygrali dwa. Za incydenty na tle politycznym podczas starcia z Albanią zostali ukarani walkowerem. Stracone punkty nic by nie dały. Dobrzy piłkarze, nie potrafią stworzyć drużyny.

- Sami nie wiemy, czemu tak się dzieje. Tworzymy nową reprezentację. Powołania dostają utalentowane dzieciaki. Może brakuje nam takiego lidera, jakim jest Robert Lewandowski? - zastanawiał się Svitlica.

Liderem z pewnością nie jest selekcjoner. Swego czasu był nim Sinisa Mihajlović, legenda serbskiej piłki i Lazio Rzym. Odszedł skłócony z tamtejszą federacją piłkarską i piłkarzami. Następcą, dwa miesiące przed startem eliminacji Euro 2016, został Dick Advocaat, ale Holender też odbił się od ściany. Nie był w stanie namówić do powrotu do kadry Nevena Suboticia z Borussii Dortmund. Z roboty zrezygnował po czterech miesiącach.

- Coś się popsuło przy okazji meczu z Albanią. Nasiliła się presja ze strony federacji i kibiców. W takich warunkach nie da się pracować. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim problemem, którego nie mogłem rozwiązać - przyznał Advocaat.

Kadrę przejął 44-letni Radovan Curcić, były napastnik i selekcjoner młodzieżówki. Grubą kreską oddzielił nieudane eliminacje i zapowiada, że w każdym kolejnym sparingu drużynie ma przyświecać awans na mundial w Rosji za dwa lata.

Tyle tylko, że klimat wokół kadry nie zmienił się. Z Polską miał zagrać m.in. Marko Grujić. 19-letni wychowanek Crveny Zvezdy, uchodzący za jeden z największym talentów. Kupił go już Liverpool, ale w byłym klubie gra na zasadzie wypożyczenia. Choć początkowo pomocnik znalazł się w kadrze, to z Polską i Estonią nie zagra. Został zwolniony na mecz Crveny, która we wtorek ma zaległe spotkanie w lidze serbskiej. Lidze, w której po 26 kolejkach ma 29 pkt przewagi nad drugą drużyną...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24