Aleksandar Kolarov z Manchesteru City. Branislav Ivanović i Nemanja Matić z Chelsea. Adam Ljajić z Interu Mediolan. Do tego kilkunastu młodych piłkarzy, których nazwiska są łączone z podobnymi klubami podczas każdego okresu transferowego. - U nas talenty są za każdym rogiem. Mamy zawodników, którzy mają swobodę, głowę pełną pomysłów. To ma swoje wady i zalety. Takie talenty szybko gasną - przyznał Stanko Svitlica, były napastnik Legii Warszawa i Wisły Kraków.
Jeśli spojrzeć w ten sposób na reprezentację Serbii, w środę w Poznaniu będzie trudno. Patrząc jednak na jej osiągnięcia, niewykluczone, że większy pożytek byłby ze sparingu ze zdziesiątkowanym Lechem.
Serbowie mistrzostwa świata w 2010 r. i 2006 r. kończyli na ostatnim miejscu w grupie. Ostatni sukces to 1/8 finału w 1998 r., ale odniesiony jeszcze jako Jugosławia. Mistrzostwa Europy? W 2000 r. wyszła z grupy, ale przegrała 1:6 z Holandią. Poza tym od 1988 r. na Euro Serbów nie było.
- Kiedy byłem młodym chłopakiem, znałem najlepszych Polaków: Bońka, Latę. My też mieliśmy znakomitych piłkarzy, ale ci wasi robili wielkie wrażenie. Później coś się jednak zacięło. Dlatego jeśli chodzi o szkolenie, to moglibyście u nas wiele podpatrzeć. Natomiast w Polsce powstały stadiony, zaczęliście inwestować duże pieniądze. W Serbii wszystko wciąż stoi w miejscu. Tu my powinniśmy wziąć z was przykład - przyznał były król strzelców polskiej ligi.
Serbów nie będzie też na Euro we Francji. Eliminacyjną grupę skończyli za Portugalią, Albanią i Danią. Z ośmiu meczów wygrali dwa. Za incydenty na tle politycznym podczas starcia z Albanią zostali ukarani walkowerem. Stracone punkty nic by nie dały. Dobrzy piłkarze, nie potrafią stworzyć drużyny.
- Sami nie wiemy, czemu tak się dzieje. Tworzymy nową reprezentację. Powołania dostają utalentowane dzieciaki. Może brakuje nam takiego lidera, jakim jest Robert Lewandowski? - zastanawiał się Svitlica.
Liderem z pewnością nie jest selekcjoner. Swego czasu był nim Sinisa Mihajlović, legenda serbskiej piłki i Lazio Rzym. Odszedł skłócony z tamtejszą federacją piłkarską i piłkarzami. Następcą, dwa miesiące przed startem eliminacji Euro 2016, został Dick Advocaat, ale Holender też odbił się od ściany. Nie był w stanie namówić do powrotu do kadry Nevena Suboticia z Borussii Dortmund. Z roboty zrezygnował po czterech miesiącach.
- Coś się popsuło przy okazji meczu z Albanią. Nasiliła się presja ze strony federacji i kibiców. W takich warunkach nie da się pracować. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z takim problemem, którego nie mogłem rozwiązać - przyznał Advocaat.
Kadrę przejął 44-letni Radovan Curcić, były napastnik i selekcjoner młodzieżówki. Grubą kreską oddzielił nieudane eliminacje i zapowiada, że w każdym kolejnym sparingu drużynie ma przyświecać awans na mundial w Rosji za dwa lata.
Tyle tylko, że klimat wokół kadry nie zmienił się. Z Polską miał zagrać m.in. Marko Grujić. 19-letni wychowanek Crveny Zvezdy, uchodzący za jeden z największym talentów. Kupił go już Liverpool, ale w byłym klubie gra na zasadzie wypożyczenia. Choć początkowo pomocnik znalazł się w kadrze, to z Polską i Estonią nie zagra. Został zwolniony na mecz Crveny, która we wtorek ma zaległe spotkanie w lidze serbskiej. Lidze, w której po 26 kolejkach ma 29 pkt przewagi nad drugą drużyną...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?