Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Setki osob na pogrzebie Janusza Kołakowskiego

Roman Kijanka
W pogrzebie Janusza Kołakowskiego uczestniczyły setki osób.
W pogrzebie Janusza Kołakowskiego uczestniczyły setki osób. Roman Kijanka
Setki mieszkańców Jarosławia i okolic, a także delegacje z Ukrainy i Słowacji wzięły udział w pogrzebie zmarłego w tragicznych okolicznościach Janusza Kołakowskiego, dyrektora szpitala psychiatrycznego w Żurawicy.

Honorowe warty pojawiły się przy ustawionej w kościele trumnie Janusza Kołakowskiego już kilka godzin przed pogrzebem. Czuwali przy niej na zmianę m.in. uczniowie i nauczyciele, wychowankowie ogniska baletowego, dyrektorzy szkół, przedstawiciele starostwa, wójtowie i burmistrzowie z powiatu jarosławskiego oraz przewodniczący rad powiatu, starostowie i wicestarostowie jarosławscy wszystkich kadencji. W czasie Mszy św. zmarłemu dyrektorowi szpitala w Żurawicy towarzyszyli żołnierze. Większość wieńców złożono przed kościołem, ponieważ w świątyni zabrakło miejsca.

Po Mszy Świętej Żałobnej w kościele pw. Św. Trójcy w klasztorze oo. Reformatów kondukt żałobny wyruszył na Stary Cmentarz. Trumnę z ciałem Janusza Kołakowskiego odprowadziła kompania honorowa podhalańczyków z jarosławskiego dywizjonu oraz orkiestra dęta z Pruchnika.

Był prostym, normalnym człowiekiem. Niezależnie od funkcji, jaką pełnił. Miał swoje zdanie, ale nie należał do ludzi upartych. A nade wszystko był patriotą, w tym powoli zanikającym znaczeniu. Tak odprowadzający Janusza Kołakowskiego na cmentarz wspominali swego znajomego, współpracownika, szefa, nauczyciela, czy kolegę.

Po salwie honorowej trumnę złożono do grobu. Janusz Kołakowski spoczął na Starym Cmentarzu w Jarosławiu, nekropolii, przed którą spędził wiele godzin zbierając datki na jej ratowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24