Sfinansowali budowę już 14 studni w Afryce [FOTO]

- Każdy e-mail z Afryki, w którym opisane są postępy z budowy kolejnej studni lub z jej uroczystego otwarcia, to dla nas wielka radość. Dla tych ludzi dostęp do świeżej, czystej wody ma ogromne znaczenie. Widać to na zdjęciach. A dla nas motywacja do dalszego działania - mówi Ryszard Łuczyk z Przeworska, koordynator podkarpackiej akcji wspomagania budowy studni w Afryce.

Od kilku lat różne osoby z wielu miejscowości Podkarpackiego zbierają makulaturę. W wielu miejscowościach, szczególnie w parafiach, przeprowadzane są zorganizowane akcje. Pieniądze uzyskane po sprzedaży makulatury przeznaczane są na budowę studni w Afryce. Na tym kontynencie akcję koordynują polscy księża i ojcowie misjonarze. W ten sposób udało się sfinansować budowę już czternastu studni w różnych państwach w Afryce.

Kolejny dar lepszego życia dla Afryki

- W imieniu mieszkańców wiosek Saya II i Guinera, jak również swoim, bardzo dziękuję za kolejny dar lepszego życia dla naszych braci w Czadzie. Angażując się w akcję „Makulatura na misje” staliście się, tak jak św. Teresa od Dzieciątka Jezus, misjonarzami, nie wyjeżdżając na misje. Dajecie wodę tym, którzy sami nie mogą sobie jej zapewnić - w e-mailu do Ryszarda Łuczyka pisze z Czadu polski misjonarz, ks. Edward Ryfa.

Są to studnie głębinowe. Powstają w miejscach, które do tej pory pozbawione były bezpośredniego dostępu do czystej wody. Często stają się studniami także dla sąsiednich wiosek. Tradycją jest, że każda studnia otrzymuje imię związane z osobą zasłużoną dla polskiego kościoła katolickiego. Najczęściej są to postaci pochodzące z Podkarpackiego.

Studnia w Saya II otrzymała imię Sług Bożych Rodziny Ulmów z Markowej koło Łańcuta, studnia w Guinera imię bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Nie tylko chrześcijanie korzystają z tych studni

- Mogę was zapewnić, że wasze świadectwo umacnia wiarę tutejszych chrześcijan i jest pięknym przykładem miłości bliźniego nie tylko dla nich, ale również dla wyznawców innych religii. Oni również często korzystają z waszej pomocy. Ostatnia studnia, im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Guinera, powstała we wiosce, w której mieszkają nie tylko chrześcijanie, ale także muzułmanie i wyznawcy religii tradycyjnej. Studnia stała się ważnym elementem we wzajemnym zbliżaniu się i umacnianiu dobrego współżycia - pisze do podkar-packich wolontariuszy ks. Ryfa.

„Zbieracze makulatury” kontynuują swoje dzieło. Dzięki temu powstaną kolejne studnie w różnych częściach Afryki, ale również o wiele poważniejsza inwestycja w Kamerunie. Chodzi o wieżę ciśnień. To inwestycja o wiele droższa od wybudowania studni. Mieszkańcy Podkarpackiego już się do niej przyłączyli.
- Chciałbym bardzo podziękować wszystkim darczyńcom za pomoc. Każdy kolejny kilogram makulatury przybliża nam do budowy następnej studni. Sporo osób, które nas wspomaga, robi to anonimowo. Im szczególnie dziękuję, ale jednocześnie zachęcam do kontaktu. Także osoby, które chcą się przyłączyć do naszej akcji - mówi pan Ryszard i zachęca do kontaktu w sprawie kolejnych zbiórek. Tel. kom. 504-168-549.

**ZOBACZ TEŻ: Ruszyła fala pomocy dla 21-letniego Mateusza z Przemyśla, który samotnie wychowuje czwórkę rodzeństwa

**