Siarka Tarnobrzeg gra z faworytem, a "Stalówka" w Opolu

Do Tarnobrzega przyjeżdża Radomiak Radom, którego trenerem jest bardzo dobrze znany Werner Liczka. Radomianie zgodnie są wymieniani w gronie faworytów do awansu. - Uważam, że obok Puszczy Niepołomice i Rakowa Częstochowa może rozdawać karty - mówił Włodzimierz Gąsior, trener Siarki.

Całkiem nieźle stoją jednak również akcje jego zespołu. Już w poprzednim sezonie tarnobrzeżanie sporo namieszali w stawce i w zasadzie do końca mieli szansę na awans. Teraz zespół trenera Gąsiora wydaje się jeszcze mocniejszy. Przede wszystkim do drużyny świetnie wprowadził się Hubert Tomalski, po którego grze można sobie wiele obiecać. Możliwe, że do dyspozycji trenera będzie również nowy napastnik Michał Żebrakowski. Wychowanek Stali Rzeszów obecnie jest piłkarzem Lechii Gdańsk, a do Siarki ma zostać wypożyczony.

- Z każdym kolejnym treningiem prezentuje się coraz lepiej, dlatego chcemy aby grał w Siarce - mówił Dariusz Dziedzic, prezes Spółki Akcyjnej Siarka. - Siarka ma młody zespół. Grają pierwszy mecz u siebie i będą chcieli pokazać, że w tej lidze namieszają. Każdy w tej lidze będzie walczył i nie będzie łatwych meczów - powiedział dla strony Radomiaka jego obrońca Piotr Gurzęda.

- Jeśli chodzi o zawodników Siarki, to kojarzę akurat tych, którzy są obecnie kontuzjowani i nie zagrają przeciwko nam, więc ciężko mi jest się wypowiadać jeśli chodzi o pozostałych. Uważam podobnie jak trener, że przede wszystkim musimy się skupić na sobie, jeżeli zrealizujemy wszystkie te założenia, które będą nakreślone przed meczem to myślę, nie mamy się czego obawiać. Musimy wyjść na boisko, grać swoje, walczyć do końca i powinno być dobrze - dodał.

Razem z Radomiakiem do Tarnobrzega przyjedzie Kamil Kościelny, który trafił do niego z...Siarki. Groźnym napastnikiem jest Leandro, a i w drugiej linii radomian nie brakuje ciekawych piłkarzy. Zapowiada się niezłe widowisko, bo obie drużyny zapowiadają otwartą grę.

W Opolu sezon zainauguruje Stal Stalowa Wola. Zespół Rafała Wójcika jest wielką niewiadomą. Odeszło z niego aż 18 piłkarzy, kilkunastu nowych pozyskano, a na tym pewnie nie koniec, bo kadra „Stalówki” zbyt szeroka nie jest.

- Potrzebne były pewne kroki związane z odmłodzeniem drużyny. Zawsze podkreślałem, że zawodnik może być piłkarsko słabszy, ale musi przede wszystkim wierzyć w to co robi. Drużyna musi być jednością. Właśnie nad tym pracowaliśmy przez tych kilka ostatnich tygodni. Będziemy grali prostą piłkę. Chciałbym żebyśmy byli taką Islandią, która może była piłkarsko słabsza, ale każdemu z zawodników chciało się i nie odpuszczali - wyliczał Rafał Wójcik. Właśnie dlatego trener apeluje do kibiców o spokój. - Sezon wszystko zweryfikuje. Jeśli uda się dobrze wejść w rozgrywki, ta drużyna będzie cały czas coraz lepsza. Czas pracuje na naszą korzyść

Odra Opole to beniaminek 2 ligi. W barażach o awans okazała się lepsza od Vinety Wolin. Opolan mocno chwalił Włodzimierz Gąsior, bo jego Siarka grała z nimi bowiem w Pucharze Polski i wygrała. - Odra to silna drużyna, szczególnie jeśli chodzi o ofensywę - mówił. Wśród zawodników na których warto zwrócić uwagę są: Łukasz Staroń, Dawid Wolny, czy też mający na swoim koncie 89 występów w ekstraklasie Janusz Gancarczyk. Latem opolanie na rynku transferowym nie szaleli, ale niezłym wzmocnieniem powinien być Adrian Krysian z Polonii Bytom.