Siarka, Wisłoka i Wólczanka odrobią zaległości. Dębiczanie zapraszają na mecz na swoim stadionie

Nie było łatwo, gol za 3 punkty padł dopiero w 89. minucie, ale Siarka w Wólce Pełkińskiej postawiła na swoim i teraz może w dobrych nastrojach szykować się do meczu w Ostrowcu (jesienią 1:0 po golu Józefiaka w 90. minucie).

- Wygrana z wcale nie słabą Wólczanką dodała drużynie siły mentalnej, ale wiemy, że teraz łatwo nie będzie - mówi Dariusz Dul, II trener Siarki (2. miejsce). - Widziałem mecz KSZO z Sieniawą. Przegrali, ale na początku mogli spokojnie coś strzelić. Nas cieszy to, że zagramy na dobrym boisku, w dobrych warunkach. Spróbujemy to przekuć na swoją stronę.

Wisłoka Dębica (9. miejsce) z Białej Podlaskiej wróciła z punktem, ale tak po prawdzie pokpiła sprawę, bo przez gapiostwo obrońców w końcówce straciła gola w meczu, w którym wyglądała lepiej od rywala. Dziś zmierzy się z Tomasovią, z którą jesienią zremisowała 2:2. Rywal jest w strefie spadkowej, ale ani myśli godzić się ze swym losem.

- No tak, mogły być trzy punkty w weekend, ale szanujemy też ten punkt, bo w końcu to wyjazd - zaznacza spokojnie Dariusz Kantor, trener dębiczan. - Teraz po kartkach wraca Cabała, może zagra Siedlik. Tomasovia jest na fali, wygrała dwa razy z kolei, pozyskała Ukraińca z pierwszej ligi, ma nóż na gardle, więc musimy się szykować na ciężką przeprawę.

Wspomniana Wólczanka skrzyżuje dziś rękawice z Orlętami Radzyń Podlaski. Jesienią nasz team dostał baty - przegrał u siebie 0:3. Teraz nie ma nic do stracenia. Jeśli nie sprawi niespodzianki, 4. liga będzie już bardzo blisko. Mecz z Siarką pokazał jednak, że mecz nie musi być jednostronny.

Mecze środowe:
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Siarka Tarnobrzeg 16:00
Wisłoka Dębica - Tomasovia Tomaszów Lubelski 16:00
Orlęta Radzyń Podlaski - Wólczanka Wólka Pełkińska 16:30