Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Anser Siarki Tarnobrzeg wreszcie wygrały u siebie

Piotr Szpak
Po zdobyciu ostatniego punktu w drużynie tarnobrzeskich siatkarek zapanowała wielka radość.
Po zdobyciu ostatniego punktu w drużynie tarnobrzeskich siatkarek zapanowała wielka radość. Grzegorz Lipiec
Drugoligowe siatkarki Anser Siarki Tarnobrzeg pokonały Sandecję Nowy Sącz 3:1 odnosząc pierwsze zwycięstwo w tym sezonie we własnej hali.

ANSER SIARKA TARNOBRZEG - Sandecja Nowy Sącz 3:1 (25:16, 25:22, 22:25, 25:21)

Anser Siarka: Galica, Sas, Wąż, Róg, Bator, Grzesiak - Janda (libero), Dziadosz, Pietrasik.

Sandecja: P. Dyrek, E. Dyrek, Kołboń, Szczygieł, Gędek, Postrożny - Cięcina (libero), Studzińska (libero), Gomułka, Rylewicz.

Sędziowali: Robert Bronisz ze Świdnika i Sławomir Czuryłowski z Chodela. Widzów 250.

Skończyły się śmieszne "kiwki", a zaczęło mocne atakowanie. Skończyła się bojaźń, a zaczęła wiara w swoje możliwości. Jak nie udał się jeden czy drugi atak to nie było rozpaczy tylko kolejne próby. Efekt? Najlepszy mecz w tym sezonie naszej drużyny.

Prezesi trąbili

Sandecja wcale nie była słabym zespołem, a już na pewno znacznie lepszym aniżeli Dalin Myślenice, z którą to drużyną nasze panie przegrały w środę 2:3.

Już pierwszy set pokazał z jak mocnym postanowieniem wygrania spotkania przystąp[iły do niego gospodynie. Przy stanie 10:10 efektownym atakiem popisała się Barbara Wąż i był to sygnał dla naszej drużyny do ataku.

Ręce same składały się o oklasków, a prezes Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg Wacław Salamucha oraz wiceprezesem Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Sympatyków Piłki Siatkowej Jacek Szarek ile sił dęli w trąbki.

Pozostali kibice także nie szczędzili oklasków, ale trzeba przyznać, że dłonie same się do nich składały. Żywiołowo, ale kulturalnie reagujący na grę swoich podopiecznych trener Sandecji Łukasz Mężyk kilkukrotnie bezradnie rozkładał ręce.

Opanowanie w końcówce

W drugim secie w miarę wyrównana walka trwała do stanu 10:8 dla gospodyń, wtedy zaatakowała rozgrywająca bardzo dobre spotkanie Magdalena Sas i miejscowe zaczęły grać spokojnie. Ten spokój przerodził się w pewnym momencie w dekoncentrację i ze stanu 20:14 zrobiło się tylko 22:20. Set padł jednak łupem miejscowych.

W trzeciej partii kawał dobrej siatkówki zaprezentowały sądeczanki i pewne wydawałoby się zwycięstwo miejscowych za trzy punkty stanęło po znakiem zapytania.

Kiedy w czwartej partii siatkarki Sandecji po udanej "kiwce" Patrycji Gomułki prowadziły 12:10 trener gości skakał w radości do, ale po ostatniej piłce meczu powody do zadowolenia miały tylko zawodniczki Anser Siarki. Od stanu 20:20 miejscowe zagrały z olbrzymim opanowaniem i dlatego po meczu z tarnobrzeskiej hali było bardzo radośnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24