Z niesamowitą energią przystąpiły do meczu rzeszowianki. Rewelacyjnie spotkanie rozpoczęła Mlejnkova, która kończyła wszystkie piłki, jakie posłała do niej Barakova. Z każdą piłką przewaga gospodyń rosła, po asie Barakovej Rzeszów prowadził 7:2. Rywalki nie potrafiły odpowiedzieć, brakowało im argumentów, popełniały wiele prostych błędów (17:3). Podopieczne Micellego były bezlitosne. Poziom trzymała Mlejnkova, a na prawym skrzydle dotrzymywała jej kroku Zaroślińska-Król. Trener przyjezdnych wykorzystał oba czasy już na początku spotkania, potem więc mógł tylko przyglądać się temu, co robią jego siatkarki. Niewiele im jednak wychodziło. Seta zakończyła mocnym atakiem z lewej flanki Michaela Mlejnkova.
Drugi set rozpoczął się całkiem inaczej niż można by się tego spodziewać, patrząc na to, co działo się w pierwszym. Wrocławianki uporządkowały swoją grę na tyle, by rywalizować z gospodyniami punkt za punkt. Miejscowe wychodziły kilka razy na dwupunktową przewagę (10:8, 13:11, 15:13), ale rywalki szybko niwelowały straty. Po ataku Karoliny Piśli wyszły nawet na prowadzenie 16:15. O czas poprosił Lorenzo Micelli i uspokoił swoje siatkarki. Kiedy te wróciły na boisko, sygnał do ataku dała Blagojević – skończyła dwie trudne piłki. Zaraz potem asa posłała Katarzyna Zaroślińska-Król (21:18). I tej przewagi rywalki już nie zdołały odrobić – ostatni punkt zdobyła, podobnie jak w pierwszej partii, Mlejnkova.
Od wyrównanej walki zaczęły trzecią odsłonę spotkania oba zespoły (4:4). Z każdą kolejną akcją zaczęła się pokazywać niewielka przewaga gospodyń. Kiedy pięknie w obronie pograła Michaela Mlejnkova, a kontrę wykończyła Zaroślińska-Król, rzeszowianki prowadziły 9:6. Wrocławianki nie składały broni, po ataku Karoliny Piśli traciły tylko jedno „oczko” (12:13). Trwało to jednak tylko chwilę, bo siatkarki z Rzeszowa wrzuciły piąty bieg. Biorąc czas starał się zaradzić temu Marek Solarewicz, ale to nie pomagało. Tokarska wbiła piłkę w boisko z krótkiej i było 19:14. Przyjezdne próbowały jeszcze gonić (21:19), ale Developres postawił kropkę nad „i”. Mecz zakończyła efektownym zbiciem Katarzyna Zaroślińska-Król (25:20).
Developres SkyRes Rzeszów – Volley Wrocław 3:0 (25:10, 25:22, 25:20)
Developres: Witkowska 10, Hawryła 1, Blagojević 7, Barakova 1, Mlejnkova 19, Zaroślińska-Król 12, Sawicka (l) oraz Medyńska (l), Tokarska 4, Żabińska 2.
Wrocław: Piśla 7, Gancarz, Rasińska 12, Soter 7, Murek 10, Gajewska, Kuziak (l) oraz Łozowska 6, Wołodko 3.
MVP: Michaela Mlejnkova. Sędziowie: Bartłomiej Adamczyk, Mirosław Beń. Widzów: 1100.
ZOBACZ TAKŻE – Stanisław Sienko, zastępca prezydenta Rzeszowa, o sporcie i inwestycjach w stolicy Podkarpacia [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas