STAL MIELEC - GCB CENTROSTAL BYDGOSZCZ 0:3 (14:25, 19:25, 17:25)
STAL: Olczyk, Zaroślińska, Dązbłaż, Skorupa, Niedźwiecka, Ściurka, Wilk (libero) oraz Dutkiewicz, Ordak, Związek.
CENTROSTAL: Smak, Kowalkowska, Mróz, Kuczyńska, Kuligowska, Hardzeyeva, Wysocka (libero) oraz Naczk, Nowakowska.
MVP Tatiana Hardzeyeva
SĘDZIOWALI: Andrzej Kuchna (Katowice) i Marek Budzik (Rybnik) WIDZÓW
Tylko momentami mielczanki dawały nadzieję swoim fanom na korzystne rozstrzygniecie meczu. Z mozołem niwelowały dystans dzielący je od rywalek, żeby za chwilę seriami tracić punkty.
Dobry początek i klapa
W I secie na początku toczyły wyrównany bój. Na pierwszą przerwę techniczną mielczanki schodziły prowadząc 8:6 po kapitalnym bloku Małgorzaty Skorupy i karoliny olczyk. Zaraz po przerwie do głosu doszły przyjezdne (8:10) i nie pomogła nawet reprymenda trenera Popika podczas przerwy na żądanie.
Bydgoszczanki konsekwentnie punktowały (8:12), a trener Popik zaczął szukać szansy w zmianach (Anna Związek za Iwonę Niedźwiecką). W Centrostalu szalała Tatian Hardzeyewa, a każdy punkt tracony przez gospodynie podcinał im skrzydła.
Powtórka z rozrywki
W II secie było podobnie. Najpierw niezły blok postawiła Zaroślińska (3:3), za chwilę jej wyczyny powtórzyła Ściurka (4:3)... i Centrostal zdobył 5 punktów z rzędu.
Mielczanki przebudziła jeszcze asem serwisowym Ściurka (8:10) po którym trener przyjezdnych poprosił o czas. Po przerwie Ściurka skopiowała swój wyczyny, ale zamiast pójść za ciosem znów seria błędów i straconych punktów (9:12). Wiesław Popik znów poprosił o przerwę, ale później bydgoszczanki pilnowały już wywalczonej przewagi.
Trzeci set był podobny do dwóch poprzednich. Wiara mielczanek w sukces gasła jednak z każdym punktem rywalek.
OPINIE
Karolina Olczyk, kapitan Stali Mielec: - Wyszło nam parę zagrywek, ale nie potrafiłyśmy wyprowadzić kontr z podbitych piłek w obronie. Nie wyszedł nam kolejny mecz. Nie będziemy spuszczać głów, są mecze, które jeszcze możemy wygrać. Będziemy walczyć.
Wiesław Popik, trener Stali: - Trzeba wierzyć w to, że będzie lepiej. Dziś oprócz zagrywki i bloku graliśmy katastrofę. Na treningach nam wychodzi, przyjdzie mecz i nie potrafimy grać. Jedna zawodniczka tylko dobrze atakowała, Katarzyna Zaroślińska. Odpowiadam za decyzję o wstawieniu na libero Agaty Wilk. Nie wiem czy Banecka zagrałaby lepiej. Gdyby ona coś wnosiła na treningach, mógłbym na nią stawiać. Ona unika gry, chyba szybciej dogadam się z Agatą. To nie jest decyzja podjęta na podstawie jednego meczu, a pięciu czy sześciu. Jeśli Magda Banecka chce pracować, to może wkrótce wróci na pozycję libero.
Ewa Kowalkowska, kapitan Centrostalu: - Przyjechałyśmy tu po 3 punkty, cieszę się, że nam się to udało. Gramy co raz trudniejszą zagrywką, która nam pozwala grac coraz pewniej, a przeciwnikowi skuteczną grę uniemożliwia.
Piotr Makowski, trener Centrostalu: - Zagraliśmy dobry mecz. Mielec walczył, ale w końcówkach odjeżdżaliśmy. Ciasno robiło się w połowie setów, były momenty, że mogło się to przeważyć w obydwie strony. Wierzę, że Mielec będzie jeszcze walczył i zakończy to z dobrym skutkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?