Siatkarki Stali Mielec zdegradowane z PlusLigi Kobiet!

Pierwszy set niedzielnego meczu był kwintesencją sobotniej potyczki. Stal pokazała pazur w II secie prowadząc od samego początku. Gdy zablokowana została Sieradzan było już 14:10 dla mielczanek, po błędzie Agaty Durajczyk już 17:10. Nie było już siły na Stal.

Wydawało się, że w III secie Stal pójdzie za ciosem. Tym bardziej, że mielczanki odrobiły straty w końcówce seta. Gdy asa serwisowego posłała Wilczyńska było już 20:17 dla Stali. O czas poprosił trener AZS-u Czesław Tobolski. Niezawodna Thompson stoczyła indywidualny pojedynek z Ritą Liliom (19:21, 20:21, 20:22). Atak Rity to był niestety ostatni punkt Stali w secie.

Chwyt za brzytwę został tonącej mieleckiej drużynie. W IV secie rzuciły na szalę wszystko. Po bloku na Kruk było już 18:14 dla Stali. Liliom rozgrywała się z seta na set i zdobyła ważne punkty w końcówce IV partii (21:16 i 22:17). Stal wygrała i jedno pytanie nasuwało się na usta. Czy wytrzymają fizycznie ten loteryjny tie-break?

Nie wytrzymały. Początek był remisowy. Stal pękła przy stanie 4:4. Najpierw Thompson szczęśliwie uderzyła piłkę, która musnęła Wilczyńską (5:4). Potem Jack zablokowała Pycię, a Kuczyńska posłała asa serwisowego (7:4). Jeszcze broniły się Pycia (7:5) i Kociova (8:6), ale cztery kolejne piłki padły łupem miejscowych. Potem była eksplozja w hali i łzy mieleckich siatkarek. Taka porażka boli szczególnie, kiedy zrobiło się wszystko co w ich mocy. Czy w Mielcu pozostałe osoby zrobiły wszystko żeby utrzymać PlusLigę? Na pewno nie.

AZS Białystok - Stal Mielec 3:2 (25:20, 21:25, 25:22, 21:25, 15:9)

więcej w poniedziałkowym Stadionie **