Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarska bitwa w Kędzierzynie - Koźlu dla Zaksy. Brawa za walkę i grę dla Asseco Resovii [ZDJĘCIA, OPINIE]

Marek Bluj
Marek Bluj
Siatkarze Zaksy i Asseco Resovii stworzyli emocjonujące widowisko
Siatkarze Zaksy i Asseco Resovii stworzyli emocjonujące widowisko Krzysztof Świderski/PAP
To było widowisko! Ponad dwie i pół godziny trwał trzeci półfinałowy mecz mistrzostw Polski pomiędzy Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn - Koźle i Asseco Resovią. Było w nim wszystko - ogromne emocje, piękne akcje, wysoki poziom, żółte i czerwone kartki oraz błędy. Kędzierzynianie wygrali 3:2, a ponieważ było to ich trzecie zwycięstwo awansowali do finału. Rzeszowianie zagrają o brązowy medal z Wartą Zawiercie.

Asseco Resovia wystąpiła bez Klemena Cebulja, który ma problemy z plecami i musi kilka dni pauzować. To było spore osłabienie, choć zastępujący go Mauricio Borges bardzo się starał. Na uraz narzekał także Jakub Kochanowski. Po słabszym pierwszym secie od drugiego rzeszowianie wskoczyli na wyższy poziom i stoczyli z faworyzowanymi gospodarzami wspaniałą walkę. Zaksa wygrała rywalizację play-off 3-0 i jest już w finale.

Asseco nie miało nic do stracenia. Po dwóch zwycięstwa byliśmy faworytem, ale to jest na tyle doświadczona drużyna, że w takich momentach, kiedy nie ma nic do stracenia, nie poddaje się nie odpuszcza, mimo tego, że doszło jej kilka kontuzji, tylko grali trochę na luzie, trochę spokojnie i wychodziło im bardzo dużo. My falowaliśmy, ale jest taki moment sezonu, jaki jest. Najważniejsze, że wygraliśm

y - komentował Marcin Janusz, rozgrywający Zaksy.

Kędzierzynianie pewnie wygrali pierwszego seta. Po asowej zagrywce Dmytro Paszyckiego, błędzie resoviaków Zaksa uciekła na dystans pięciu punktów (9:4) i kontrolowała przebieg gry. Rzeszowianie nie robili żadnej krzywdy gospodarzom zagrywką, popełniali błędy w przyjęciu, nie kończyli ataków. Gospodarze trzymali rzeszowian na bezpieczny dystans i spokojnie dokończyli dzieła. Dobrą partię rozgrywał Bartosz Bednorz.

W drugiej odsłonie role się odwróciły. Resovia grała lepiej w każdym elemencie, z werwą i coraz większą wiarą. Trzymał fason w ataku rozgrywając świetne spotkanie Maciej Muzaj, dołączył do niego Torey DeFalco. Po akcjach Amerykanina goście przeważali 14:11 i 16:13. Były wymiany, ładne akcje. Wzrósł poziom meczu i rosło przekonanie resoviaków, że mogą wyrównać. Po ataku DeFalco i bloku Jakuba Kochanowskiego notowano 21:15; na 23:17 podwyższył Bartłomiej Mordyl. Wkrótce było 1-1 w meczu.

Remis podniósł w trzecim secie temperaturę na boisku. Sędzia sięgnął po żółtą kartkę dla DeFalco i czerwoną dla Alfredo Martilottiego, drugiego trenera. Na boisku toczyła się twarda wyrównana walka. Zaksa uzyskała trzy punkty przewagi (17:14), ale po punktowej obronie Pawła Zatorskiego zrobiło się 17:16. Po błędzie na zagrywce Dawida Smitha 20:19, a autowym ataku Bednorza 20:20. Dwa razy jak trzeba zaatakował Muzaj i ponownie był remis (22:22). W końcówce dwie ważne akcje na wagę zwycięstwa w tej wyrównanej odsłonie przeprowadził Aleksander Śliwka. Zaksa była o seta od awansu do finału. Resovia nie spasowała.

Czwarty set zaczął się od 4:4 i czerwonej kartki dla Muzaja. Na boisku rozgorzała twarda, zacięta walka. Resovia po akcjach Muzaja i DeFalco budowała przewagę. Amerykański środkowy trafił asa na 21:16. Zakasa skasowała tę stratę. Łukasz Kaczmarek zagrywką sprawił, że rzeszowianie mieli tylko punkt przewagi (21:20). Po kolejnym pajpie DeFalco ekipa z Rzeszowa miała piłki setowe (24:22). Końcówka na przewagi, że palce lizać dla Resovii.

Tie- break zaczął się do 2:0, 3:1, 5:2 i 6:3 dla gości, którzy grali z ogromną determinacją. Jak w poprzednich partiach nie brakło siatkarskich ciosów. Wyrównał Śliwka, a przewagę 8:7 przy zmianie stron dał gospodarzom Kaczmarek. Do stanu 11:11 sprawa zwycięstwa w tym energetycznym, świetnym meczu była otwarta. Na finiszu, jak w niedzielę w Rzeszowie błysnął Bednorz, który zagrał 2 asy na 14:11. Takiej straty ambitna, bitna i waleczna Asseco Resovia nie dała już rady odrobić. Brawa dla zwycięzców i zwyciężonych.

Liczyliśmy, że zostaniemy dłużej w Kędzierzynie i spotkamy się jeszcze w tej miłej do grania hali. Kędzierzynianie, mimo zmęczenia, pokazali w końcówce tie-breaka, podobnie jak u nas, że lepiej pozostali głową na boisku, utrzymali nerwy na wodzy, wykorzystali sytuacje, które się nadarzyły i zasłużenie znaleźli się w finale PlusLigi. Resovia po kilku latach nieobecności wspina się małymi kroczkami i mamy nadzieję, że uda nam się wykonać ten dodatkowy krok, aby awansować do Ligi Mistrzów, żeby za rok jeszcze bardziej zadowalać kibiców swoją grą. Będziemy walczyli w meczach o trzecie miejsce, jak w półfinale

- powiedział Paweł Zatorski, libero Asseco Resovii.

Rywalem Zaksy w finale będzie Jastrzębski Węgiel, który w trzecim meczu półfinału pokonał Wartę Zawiercie 3:0 (25:13, 25:17, 25:21) wygrywając rywalizacje play-off 3-0. Tak więc finaliści Ligi Mistrzów zagrają o złoto PlusLigi. Asseco Resovia zagra o brązowy medal z Wartą Zawiercie. Walka o medale toczyć się będzie w dniach od 3 do 17 maja. O tym, komu przypadnie złoto, srebro i brąz, także zadecyduje rywalizacja do trzech zwycięstw.

Był to mecz bardzo wymagający emocjonalnie, ale też fizycznie. Musieliśmy pociągnąć, jak się śmiejemy z wątroby. Bardzo się cieszę, że udało się zakończyć dzisiaj tę trudną rywalizację przeciwko Asseco Resovii, że awansujemy do finałów. Mamy tydzień, aby jak najlepiej przygotować się do finału PlusLigi. Pamiętam, że mieliśmy takie spotkanie w połowie sezonu, jak nam nie szło. Przegrywaliśmy kolejne spotkania, spadaliśmy w tabeli coraz niżej. Powiedzieliśmy sobie, ze naszym celem jest dotarcie do trzech finałów – PlusLigi, Pucharu Polski i finału Ligi Mistrzów. Wszystkie cele udało się zrealizować, ale na tym nie poprzestaniemy. Będziemy walczyć z całych sił, aby wznieść kolejne trofea, znamy też wartość przeciwników. W finale PlusLigi będzie to trudny przeciwnik. Fina PlusLigi i finał Ligi Mistrzów to będzie święto siatkówki

- oceniał Aleksander Śliwka, kapitan Zaksy.

Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn - Koźle - Asseco Resovia 3:2 (25:19, 19:25, 25:23, 26:28, 15:12)

Stan rywalizacji play-off (dop trzech wygranych) 3:0 dla Zaksy

Zaksa: Janusz 3, Kaczmarek 11, Śliwka 15, Paszycki 8, Smith 10, Bednorz 24, Shoji (libero) oraz Stępień, Kluth 1, Żaliński 1. Trener Tuomas Sammelvuo

Asseco Resovia: Drzyzga 4, Muzaj 27, Borges 6, Kochanowski 1, Kozamernik 10, DeFalco 24, Zatorski (libero) oraz Bucki 1, Kędzierski, Mordyl 1, Krulicki 2, Potera. Trener Giampaolo Medei.

Sędziowali: Maciej Twardowski i Bartłomiej Adamczyk. Widzów: 2850. MVP: Bartosz Bednorz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24