Siatkarze mogą używać nazwy "Resovia". Zgodę wyraziła Rada Miasta

To odpowiedź urzędników na zamieszanie z maja. Działacze klubu CWKS Resovia z którego wywodzi się sekcja siatkarska upomnieli się wówczas u siatkarzy o pieniądze za użyczenie nazwy klubu. Dopiero po interwencji kibiców i władz miasta prezes CWKS Aleksander Bentkowski zadeklarował, że siatkarski mistrz Polski po wygaśnięciu poprzedniego porozumienia będzie mógł dalej używać nazwy bez dodatkowych opłat.

Miasto poszło jednak o krok dalej i za zgodą radnych użyczyło klubowi herbu i nazwy.

- Resovia to łacińska nazwa miasta. Nam bardzo zależy na promocji Rzeszowa, a siatkarze to bez wątpienia promocja w najlepszym wydaniu. Dlatego na mocy uchwały mogą bez przeszkód i nieodpłatnie używać symboli Rzeszowa - mówi Stanisław Sienko, wiceprezydent Rzeszowa.

Decyzja radnych oznacza, że sportowcy nie będą mieli problemów z używaniem nazwy nawet wówczas, gdy z porozumienia wycofa się CWKS Resovia. Uchwała cieszy przede wszystkim przedstawicieli klubu kibica, którzy w przypadku odejścia od nazwy Resovia zapowiadali koniec dopingu w dotychczasowej formie. - Dla nas resoviackie barwy są bardzo ważne. To tradycja, do której jesteśmy bardzo mocno przywiązani. Cieszę się, że nie musimy się już zajmować tym niepotrzebnym sporem i możemy się skupić na przygotowaniu dopingu zawodnikom - mówi Marcin Pęckowski, szef stowarzyszenia kibiców.