Siatkówka, PlusLiga. Asseco Resovię czeka trudne zadanie - na Podpromie przyjeżdża wicelider

- Każdy z nas z Treflem dał plamę - przyznał atakujący Jakub Jarosz. Nasza drużyna obiecała poprawę. Koniecznie w tę sobotę chce się zrehabilitować za ostatnią porażkę. Oj, musi mocno zmienić swoją grę, bo inaczej przegra czwarty mecz w tym sezonie. Sobotnim rywalem Asseco Resovii będzie rewelacyjny Indykpol AZS Olsztyn, grający jak z nut wicelider PlusLigi. To będzie twardy bój.

Resoviacy są skonfudowani, a akademicy znajdują się na fali; ostatnio 3:0 rozprawili się z Jastrzębskim Węglem. - Naszą siłą jest drużyna - twierdzi mający resoviacką przeszłość rozgrywający Paweł Woicki. Na szczęście statystyki nie grają, ale... Hadrawa, najlepiej punktujący Indykpolu zdobywał średnio w meczu 20,2 punktu, a Jarosz 14; Kochanowski ma skuteczność w ataku 55 proc., a Śliwka, który poprzedni sezon spędził w Olsztynie - 41; tenże Kochanowski (najlepiej blokujący i zagrywający w AZS-ie) ma 0,92 bloku na set, a Lemański - 0,52.

- Mam nadzieję, że nabierzemy pewności siebie i wygramy z Olsztynem, choć to będzie bardzo ciężki mecz - zdaje sobie sprawę Jarosz. Obie drużyny stawiają na zespołowość, ale może to być trochę mecz „między nami Jakubami”- Kochanowskim i Jaroszem. Tomas Rousseaux, przyjmujący AZS-u będzie miał na trybunach wyjątkowego kibica, grającą w Developresie siostrę Helene. Start o 14.45. Pokaże to PolsatSport.

TOP SPORTOWY 24 - Hity internetu