Starcie podopiecznych trenera Piotra Gruszki z bardzo mocną ekipą z Kędzierzyna - Koźla ma być jednym z hitów, albo inaczej, ligowych klasyków 7. kolejki ekstraklasy. Drugim, a może raczej pierwszym, będzie konfrontacja PGE Skry Bełchatów z drużyną Verva Warszawa Orlen Paliwa.
Stołeczny klub jako jedyny wygrał wszystkie 7 spotkań i przewodzi w tabeli. Druga z jedną porażką i również 19. punktami jest Zaksa.
Duże zainteresowanie meczem z Zaksą pewnie trochę zaskoczyło samych organizatorów, bo przecież resoviacy grają słabo i to ekipa gości prowadzona przez trenera Nikolę Grbicia jest murowanym faworytem. Kędzierzynianie ograli w ostatniej kolejce Skrę 3:0, udowadniając, że z porażki z zespołem z Warszawy wyciągnęli właściwe wnioski. Resovia w przeszłości w potyczkach z Zaksą kilka razy była skazywana na klęskę, a tymczasem sprawiała niespodzianki i zwyciężała czy to w kędzierzyńskiej hali „Azoty”, czy na Podpromiu. Wielu liczy, że i tym razem fortuna uśmiechnie się do graczy z Rzeszowa.
Z obozu Resovii dochodzą sygnały, że prawie wszyscy są zdrowi i zespół trenuje w komplecie. Jeżeli rzeczywiście jest tak, że czas pracuje na jego korzyść, to w środowy wieczór powinno być dobre widowisko i w końcu jakieś emocje, które rozpoczną się o 17.30 i będzie można je oglądać w Polsacie Sport. Bilety powinny być jeszcze do nabycia w kasie hali.
Zobacz też: TOP 10 piłkarzy 4 ligi podkarpackiej po rundzie jesiennej