Siatkówka, PlusLiga. Najwyższy czas na trochę radości! W piątek Asseco Resovia zmierzy się na Podpromiu z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie

Resoviacy zawodzą, ale kibice mimo to przychodzą licznie do rzeszowskiej hali czekając na ich przebudzenie i ambitną walkę. Szanse podopiecznych trenera Gheorghe Cretu na miejsce w szóstce są już wyłącznie matematyczne i pewnie tylko niepoprawni optymiści mają jeszcze cień nadziei, że stanie się cud. Nasza drużyna w ostatnim okresie, w przeciwieństwie do Jurajskich Rycerzy, którzy grali w Pucharze Polski i w środę w lidze z Chemikiem Bydgoszcz, tylko trenowała. Komu to lepiej wyjdzie na zdrowie przekonamy się dziś późnym wieczorem, bo ze względu na relację w telewizji starcie z zespołem Oliega Achrema (nadal leczy kontuzję) rozpocznie się dopiero o godzinie 20.30. Były kapitan Resovii w hali się pojawi, ale tylko w roli widza.

W ekipie z Podkarpacia wszyscy zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry.

- Po dwóch ostatnich porażkach 0:3 nasze nastroje i miejsce w tabeli nie mogą być dobre. Ale jesteśmy mocno zdeterminowani, aby w końcu odnieść zwycięstwo i trochę się odkuć. Warta, to dobrze grająca drużyna i z pewnością, o zwycięstwo, które przedłużyłoby jeszcze nasze nadzieje szóstkę, nie będzie łatwo. Wszyscy jednak jesteśmy mocno zmobilizowani na to spotkanie - mówi Mateusz Masłowski, libero Asseco Resovii.

Ekipa z Zawiercia skrupulatnie gromadzi punkty. W środę po zaciętym spotkaniu pokonała w swojej hali Chemika 3:1 (25:27, 27:25, 26:24, 25:21) robiąc kolejny krok do zapewnienia sobie udziału w rundzie play-off.

- W każdym meczu musimy dawać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że zafundujemy kibicom w ten piątek niezłe show. Wszyscy uważają, że Resovia gra w tym roku poniżej oczekiwań, poniżej tego jaką ma drużynę - oceniał na antenie klubowej telewizji środkowy Krzysztof Rejno. - Grają lepiej niż wtedy, kiedy mierzyliśmy się z nimi w pierwszej rundzie. Spotkanie będzie szalenie trudne. Dużą nobilitacją będzie, jeżeli tam wygramy. - Mam nadzieję, że będzie dobrze w Rzeszowie - dodaje inny środkowy z Zawiercia Łukasz Swodczyk.

Warta na inaugurację sezonu wygrała u siebie z rzeszowską drużyną 3:2, co uznano wówczas za sensację największego kalibru. Przed dzisiejszym rewanżem szanse obu drużyn oceniane są równo. - Możemy wygrać z każdym - mówi atakujący Warty Grzegorz Bociek.

Warcianie zajmują piąte miejsce w tabeli. W 16. meczach zdobyli 27 punktów; ich bilans to 10 zwycięstw i 6 porażek. Resovia jest 11. Ma 14 punktów i bilans 4 wygrane i 10 przegranych.

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Rossard: Ta nagroda to docenienie mojej pracy [WIDEO]